Zwolnieni pracownicy CD-Action ujawniają prawdę na temat upadku gazety
Wieść o upadku CD-Action odbiła się szerokim echem wśród polskich graczy. Pojawiło się wiele spekulacji co do zasadniczości decyzji wydawcy, jednak sami redaktorzy spodziewali się takiego obrotu spraw.
CD-Action miało problemy od dawna
Serwis Polygamia dotarł do wieloletnich pracowników redakcji, którzy wyjaśniają przyczyny wręczenia redaktorom wypowiedzień i kasacji ich czasopisma. Choć za pierwszą z przyczyn podawano koronawirusa i wywołane nimi problemy wydawnictwa Bauer, okazuje się, że to mógł być wyłącznie "katalizator", a samych przyczyn należy upatrywać w innych miejscach. Anonimowe źródło cytowane przez serwis Polygamia twierdzi, już od wielu lat wiadomo było, że w CDA "źle się dzieje". Zmian domagali się redaktorzy, czytelnicy, ale wydawnictwo okazało się głuche na sugestie i prośby kompletnie ignorując mijające lata, które przyniosły przecież istną eksplozję dziennikarstwa internetowego, czy popularność serwisów w rodzaju YouTube. Okazuje się, że samo wydawnictwo Bauer i jego niezrozumiałe postanowienia stały się obiektem drwin w redakcji do tego stopnia, że niektórzy twierdzili, iż Bauer kupując portal interia.pl myślał, że kupił cały internet.
Niezrozumiałe decyzje
Warto w tym miejscu zaznaczyć, że ofiarą decyzji Bauera nie tylko stało się CDA, ale też inne, niektóre bardzo popularne magazyny takie jak Barwy Życia, a łącznie są na liście skasowanych aż 34 tytuły. Zdaniem anonimowych źródeł związanych z CDA, wydawctwo skupiało się na tworzeniu gazet i treści typowo rozrywkowych, ale też dochodowych ze względu na niske koszta produkcji. Liczba sprzedanych sztuk CD-Action malała z roku na rok, a przecież nie dało się nagle zmienić znane wielu czytelnikom CDA w kolejną, prostą gazetę. Wydawnictwo decydowało się na pewne zmiany, typu jakość papieru albo cena (zmieniana nawet pięć razy w ciągu zaledwie pół roku), ale redakcja o wszystkich tych, niezwykle istotnych kwestiach, dowiadywała się na końcu. "Padał komunikat “2 cm jedziemy w dół”. I całe matryce trzeba było przerabiać. Pismo było składane od tygodnia lub nawet dwóch, ale wraz z taką decyzją trzeba było dokonywać sporo czasochłonnych modyfikacji, bo format się zmienił. Albo wprowadzono gorszy papier. Nie byliśmy odpowiedzialni za to w żaden sposób, a to nam się obrywało" - mówi cytowany przez serwis anonimowy współpracownik czasopisma.
Sugestie nie pomogły
Redakcja CD-Action przeprowadzała nawet badania opinii (w których brał udział również autor ninejszego artykułu) z których wynikło, że docelowy odbiorca pisma skłaniał się najbardziej ku publicystyce. Z tego względu redaktorzy szybko postanowili wzbogacić tę stronę pisma. Udawało się - dużo wartych uwagi treści było publikowanych na łamach czasopisma, niektóre doczekiwały się również reklam na stronie internetowej. Problem pojawił się, bo Bauer nie było zainteresowane takimi rzeczami. Problemem miał być rzekomo dyrektor wydawniczy firmy, Zbigniew Bański, którego stosunek do redakcji CDA był co najwyżej, negatywny. Jak wspomina Polygamia, miał on podczas jednego ze spotkań zacytować fragment z Biblii o zydach, którzy "szli do Ziemi Obiecanej przez 40 lat, bo wpierw musiało wymrzeć pokolenie niewolników".
Co dalej z CDA?
Na ten moment nie wiadomo niestety nic konkretnego o ewentualnej przyszłości legendarnego pisma. Rzekomo trwają rozmowy z dwoma inwestorami, choć redaktorzy i byli współpracownicy nie do końca ufają takim zapewnieniom. Mimo, że redaktorzy są na wypowiedzieniach (będą jeszcze przez jakiś czas pracować), inwestorzy mają zdaniem wydawnictwa skontaktować się z wybranymi pracownikami. Nie wiemy na ile takie zapewnienia są prawdziwe i czy pismo może zostać przejęte, bądź czy redakcja trafi pod strzechy nowej firmy, jednak sami zainteresowani nie łudzą się na to. Redaktorzy na wypowiedzeniach mieli rzekomo otrzymać "nie tylko należne im z powodu likwidacji stanowiska odprawy, ale także specjalny, przygotowany wspólnie z firmą Bigram pakiet wspierająco- pomocowy" zawierający tak abstrakcyjne rzeczy jak rozmowa z psychologiem czy pomoc przy napisaniu profesjonalnego CV...