"Bomb has been planted", czyli gra, która kosztowała nas niejedną myszkę. W Counter-Strike 1.6 emocje sięgały zenitu. Pamiętacie?
Counter-Strike miał swoją premierę 19 czerwca 1999 roku. Od tego czasu wychodziły kolejne wersje gry, które dodawały nowe mapy, unowocześniały grafikę i fizykę w grze. Sam schemat pozostawał jednak niezmienny. Zabawa w terrorystów i antyterrorystów bawi tak samo do dziś.
“Nie mogę iść na obiad, mam spara”
Na początku lat 2000, każdy polski młodzieniec w wieku gimnazjalnym miał tylko jeden cel. Po szkole wrócić do domu i grać w CS’a. Nieważne czy grałeś w pojedynkę, czy z ze swoimi kolegami z osiedla, czy po prostu surfowałeś po zmodowanych mapach na non-steamie. W Counter-Strike'u każdy znalazł coś dla siebie i każdy bawił się przednio, chociaż oczywiście bywały również poważne momenty.
Jednym z najciekawszych aspektów CS’a 1.6 były nieformalne mecze między drużynami. Tak zwane spary nie miały żadnej mocy turniejowej, mecze nie toczyły się o stawkę, jedynie o dumę z pokonania zespołu i rzadko kiedy miały cokolwiek wspólnego ze strategiami znanymi z dzisiejszych, ogromnych turniejów CS:GO. Zabawa jednak była przednia. Kiedy rozpoczynaliśmy “spara”, cała reszta świata musiała poczekać, bo żadna siła nie mogła odkleić nas od komputera.
CS 1.6 - siła w modach
To co również kojarzy się każdemu graczowi Counter-Strike'a z wersją 1.6 to liczne mody, które niezwykle urozmaicały rozgrywkę. Mapy typu Surf wymagały godzin praktyki, nikt do końca nie potrafił wyjaśnić, w jaki sposób się na nich poruszać, jednak wszyscy świetnie się przy tym bawili. Innym charakterystycznym modem był tryb Zombie, w którym gracze mogli zamieniać się w różnego rodzaju nieumarłych i gonić tych, którzy pozostali przy życiu i barykadowali się w różnych miejscach na mapie.
Scena moderska w Counter-Strike'u 1.6 kwitła, a niektóre tryby gry wyglądały niezwykle zjawiskowo i klimatycznie. Gracze do granic możliwości wykorzystywali mapy, tryby oryginalnie zaimplementowane w grze i różnego rodzaju bugi pozwalające na granie w zupełnie inny sposób niż zakładali to twórcy.
Ewolucja CS’a
Oryginalny Counter-Strike powstał na bazie Half-Life'a, legendarnego tytułu od Valve. W pierwszej wersji CS wymagał zainstalowanej właśnie tej gry. Na późniejszym etapie “counterek” stał się niezależną produkcją. W 2003 roku premierę miała najlepiej wspominana wersja, a więc właśnie 1.6. W następnej kolejności wyszedł chłodno przyjęty Counter-Strike: Zero, polepszający grafikę i fizykę rozgrywki Counter-Strike: Source, a po 8 latach ciszy światło dzienne ujrzał Counter-Strike: Global Offensive, który do dzisiaj króluje w świecie eSportu. A Wy, którego CS’a wspominacie najlepiej?