League of Legends w trybie single player? Prawdziwa gratka dla miłośników LoL-a
-
Riot Games walczy o graczy na wielu frontach
-
W produkcji jest między innymi mix RPG ze strategią
-
Za grę odpowiadają twórcy udanego Darksiders Genesis
-
Ruined King: A League of Legends Story pozwoli kontrolować popularnych Miss Fortune czy też Yasuo
Przez lata Riot Games był obiektem żartów ze względu na ostatnią literkę w nazwie, która sugerowała zaangażowanie w produkcję więcej niż jednej gry. Tymczasem Riot uchodził za studio jednego tytułu, bardziej adekwatne byłoby więc użycie w nazwie słowa "Game" aniżeli "Games".
Riot Games nareszcie zapracował na swoją s-kę
W końcu po latach osamotnienia League of Legends otrzymało rodzeństwo. Na dziesięciolecie działalności, które obchodzono w 2019 roku, firma ogłosiła ambitne plany wydawnicze . Zapowiedziano wtedy kilka projektów, a część z nich wypuszczono w tym roku.
Jedną z gier, które wzbogaciły listę tytułów od twórców LoL-a, była karcianka Legends of Runeterra. Pomóc w przebiciu się na rynku, na którym funkcjonowały już tytuły z wyrobioną marką, miało wykorzystanie znanych i lubianych postaci kojarzonych z hitu MOBA.
Choć trudno było oczekiwać porównywalnego zainteresowania karcianką, jak League of Legends, to tytuł znalazł swoje miejsce w obrębie własnego gatunku. Został pobrany ponad 5 milionów razy ze sklepu Google Play oraz cieszy się tam pochlebnymi opiniami. Średnia z not wystawionych przez użytkowników wynosi na ten moment 4,5 gwiazdki na 5 możliwych. Dla porównania popularniejszy Heartstone posiada ocenę 3,7, Yu-Gi-Oh! Duel Links 4,4, a rodzimy Gwint 4,7.
Legends of Runeterra zostało zauważone podczas przyznawania nagród przez Google Play. Zaowocowało to wyróżnieniem wśród najlepszych gier z trybem rywalizacji. Było nominowane do nagrody użytkowników, gdzie ostatecznie przegrało ze Spongebobem. LoR zdobyło także uznanie w oczach graczy platformy iOS. Apple wybrał ten tytuł najlepszym w 2020 roku na iPada.
Dużo szumu towarzyszyło debiutowi Valoranta. Na każdym kroku natknąć się można było na reklamy wieszczące rychłą premierę. Po oficjalnym ukazaniu się sieciowej strzelanki nie okazała się ona tak wielkim objawieniem . Opinie recenzentów były pozytywne, ale użytkowników już nie do końca.
Legends or Runettera był kreowany na pogromcę Heartstone'a, a Valorant miał zagrozić pozycji Counter-Strike'a: Global Offensive. Obie produkcje Riotu nie okazały się fiaskiem, a Legends of Runeterra mocno zaznaczyło obecność przynajmniej na rynku mobilnym. Przyszłość strzelanki jest mniej pewna.
Twórcy Darksiders Genesis dostarczą turówkę w świecie League of Legends
Riot powołał też oddzielne wydawnictwo Riot Forge, które w oderwaniu od dzieł głównej firmy odpowiada za tytuły powiązane z League of Legends, ale realizowane przez zewnętrznych wykonawców . Do takich projektów należy Ruined King: A League of Legends Story.
W tym przypadku Riot dogląda dzieła tworzonego przez Airship Syndicate. Deweloperów z Airship kojarzyć można z ciepło przyjętego Darksiders Genesis . Poprzedni projekt to dynamiczny hack and slash, odpowiedni do gry w co-opie.
Nowe dzieło charakteryzuje nieco inne podejście. Walka będzie odbywać się w sposób turowy. Gameplay przedstawia swobodną eksplorację świata i taktyczne starcia trójki bohaterów z napotkanymi wrogami. Pokierujemy postaciami takimi jak: Miss Fortune, Illaoi, Braum, Pyke, Ahri oraz Yasuo. Martwić może grafika, która nie odpowiada dzisiejszym standardom.
Ruined King planowany jest na 2021 rok. Potwierdzonymi platformami są: PC (Steam i Epic), PlayStation 4 i 5, XBOX Series S|X, Nintendo Switch, także do wyboru do koloru.