Ludzkość znowu zabłądziła. Aktorka podkładająca głos pod Abby z The Last of Us jest prześladowana
W tym miejscu warto wspomnieć o tym, że osoby bardziej wyczulone na spoilery czytają artykuł na własne ryzyko, postaramy się jednak nakreślić sytuację unikając zdradzania zbyt wielu wątków fabularnych z najnowszej gry studia Naughty Dog.
Wielka gra, wielkie emocje
Na The Last of Us 2 społeczność graczy czekała z ogromną niecierpliwością. Pierwsza część gry od studia Naughty Dog stała się jedną z najważniejszych produkcji konsol poprzedniej generacji, o czym świadczy chociażby fakt, że doczekała się ona remastera na PlayStation 4. Druga część spełniła oczekiwania graczy serwując po raz kolejny przejmującą historię postapokaliptycznej wizji świata. Niektórzy gracze wzięli sobie jednak za bardzo do serca pewne rozwiązania fabularne, co odczuły osoby zaangażowane w produkcję.
Fikcyjne decyzje, realne groźby
Jedną z ofiar tego typu zachowań jest aktorka Laura Bailey, która podkładała głos pod Abby, jedną z głównych bohaterek The Last of Us 2. O sytuacji mówił niedawno Neil Druckmann, nie zdradzał jednak o kogo chodzi. W końcu głos w sprawie wzięła sama zainteresowana i opowiedziała w swoich mediach społecznościowych o prześladowaniach jakie ją dotykają ze względu na rozwiązania fabularne w grze. Aktorka głosowa napisała na Twitterze, że niektórzy ludzie wysyłają jej pogróżki, w których życzą aktorce i jej rodzinie śmierci. Nie brakuje również gróźb całkowicie karalnych, jeden z niezadowolonych “fanów” napisał bez ogródek, że sam znajdzie aktorkę i ją zamorduje. Dlaczego? Wszystko za sprawą rozwiązania fabularnego, w którym dubbingowana przez Laurę Bailey główna bohaterka zabija jedną z postaci pobocznych. O ile decyzja twórców gry może irytować, to skrajne reakcje ludzi są po prostu niezrozumiałe i naganne.
