Techgame.pl > Technologie > Dostawca z przyszłości. Gra Death Stranding zainspirowała inżynierów do stworzenia niesamowitego wynalazku
Artur Łokietek
Artur Łokietek 19.03.2022 05:27

Dostawca z przyszłości. Gra Death Stranding zainspirowała inżynierów do stworzenia niesamowitego wynalazku

death stranding w rzeczywistości
Sixth Tone/ Twitter - wideo

Dostawcy jedzenia najwidoczniej przygotowują się do upadku cywylizacji - chińska firma wdrożyła rozwiązanie rodem z Death Stranding.

Życie inspirowane grą

Death Stranding to produkcja autorstwa legendy branży Hideo Kojimy. Wcielamy się w niej w człowieka będącego ofiarą memów z internetu... no, nie do końca. Tak naprawdę gramy jako kurier zdolny na plecach przenieść niewyobrażalnie wiele różnego rodzaju ładunków. Z pomocą przychodzi mu specjalny egzoszkielet, ale niekiedy widok sięgających niemal nieba ładunków na plecach komicznie kontrastuje z poważnym tonem w jakim utrzymana jest produkcja. Tym bardziej dziwi fakt, że chińska firma zajmująca się dostawą jedzenia postanowiła skorzystać z patentu autorstwa deweloperów i przeniosła elementy z hitowej produkcji do rzeczywistości.

Egzoszkielet pełen jedzenia

Chińska firma dowożąca zamówione jedzenie Ele.me zdecydowała się wdrożyć zaskakujące rozwiązanie - wyposażyło swoich kurierów w eksperymentalne egzoszkielety. Filmik przedstawiający niecodziennie wyglądających dostawców jest dostępny na Twitterze na profilu Sixth Tone. Za sam sprzęt odpowiada firma ULS Robotics, która zdaje się specjalizować w tego typu urządzeniach - do tej firma stworzyła szereg podobnych mechanizmów wyglądających jak żywcem wyciągnięte z gier komputerowych. Kurierzy uzbrojoeni w taki wynalazek są rzekomo w stanie przenosić do 50 kg żywności, co ma szczegółnie sprawdzić się w dostawach do bloków bez wind czy trudno dostępnych miejsc do których nie zmieści się nawet motocykl. Warto tu jednak zauważyć, że na wspomnianym filmiku kurierzy zdają się poruszać niezwykle wolno i dość nieporadnie. Z tego względu ciężko nam zgadywać, jak bardzo egzoszkielet pomaga, a w jakim stopniu przeszkadza. Nie zmienia to jednak faktu, że tego typu kroki przyczyniają się do kolejnych sposobów na wykorzystanie technologii w służbie człowieka. To także kolejny dowód na to, że pandemia koronawirusa SARS-CoV-2 wymusiła na świecie podjęcie kolejnego kroku wobec globalnej cyfryzacji. Zgadujemy, że nie jest to koniec niecodziennych rozwiązań prezentowanych przez wielkie firmy.

Powiązane