Chiny testują drony gaszące pożary. Nagranie z testów robi niesamowite wrażenie

Drony przyszłością transportu

Latające maszyny bezzałogowe od lat używane są w branży militarnej. Amerykańskie wojsko regularnie wysyła swoje drony w celu zbierania informacji i rekonesansu. Z każdym kolejny rokiem mówi się jednak o użyciu dronów w bardziej cywilnych celach. Na rynku istnieje parę firm, które zajmują się opracowaniem latających taksówek, które za niedługo będą mogły transportować ludzi drogą powietrzną. Jedną z takich firm jest chiński EHang, który nie dość, że pracuje nad swojąlatającą taksówką, to tworzy również maszyny, które będą mogły ratować życia.

EHang szuka zastosowania dla swoich pojazdów

EHang zasłynęło na światowym rynku prezentacją swoich bezzałogowych maszyn latających, które za kilka lat będą w stanie działać jako podniebne taksówki. Jeden z pomysłów zakłada przerobienie pojazdów 216 F AAV na drony pożarnicze. Pomoc tego typu urządzeń może okazać się bezcenne w przypadku przyszłych akcji ratowniczych odbywających się w trudno dostępnych miejscach.

Rozwój metropolii wymaga nowych rozwiązań

Chińska gospodarka rozwija się w zawrotnym tempie. Naturalną koleją rzeczy jest to, że w tamtejszych miastach z roku na rok przybywa coraz więcej drapaczy chmur. Akcje pożarnicze w takich budynkach są niezwykle trudne ze względu na wysokość i ograniczoną przestrzeń, w której strażacy mogą manewrować. Odpowiedzią na te bolączki mogą być drony pożarnicze produkowane przez firmę EHang.

Testy drona gaszącego pożary okazały się sukcesem

Dron pożarniczy wyprodukowany przez EHang może wzbić się na wysokość do 600 metrów, a na swoim pokładzie może transportować do 150 litrów piany gaśniczej. Chińska firma prowadzi jednocześnie prace nad stworzeniem dronów, które będą mogły ewakuować ludzi z płonących wieżowców. Maszyny mogłyby również być używane na terenach, na których wystąpiły klęski żywiołowe, a więc powodzie, tsunami, huragany.