Przez nowy internetowy challenge zwątpiłem w ludzkość. Jest pierwsza ofiara śmiertelna
W dawnych latach "czelendż" polegał na wrzuceniu mentosów do coca-coli lub zwrócenia na siebie uwagi na środku ulicy. Dziś forma ta się nieco zmieniła i dzieciaki nominują się aby polizać deski klozetowe, złamać czaszkę, czy... przedawkować lek.
Dno ludzkości osiągnięte
TikTok to kontrowersyjna aplikacja i to nie tylko przez niezbyt pozytywnie oceniane pobudki twórców. W końcu już od kilku miesięcy słyszymy, że Chińczycy stojący za TikTokiem dogadują się z chińskim rządem, a sama aplikacja, zgodnie z tym co swego czasu napisała na Twitterze popularna hakerska grupa Anonymous, to tak naprawdę "jeden, wielki spyware". Chodzi tu o doniesienia jakoby TikTok szpiegował swoich użytkowników znacznie poza to, o czym napisano w regulaminie. Z tego względu ekonomiczny konflikt na linii Chiny - USA narasta. Wielkie firmy w Stanach decydują się na zabronienie swoim pracownikom posiadania tej aplikacji na telefonie w obawie przed utratą poufnych danych. TikTok to także miejsce, w którym rozkwita patologia.
Kontrowersyjne praktyki i jeszcze gorsze trendy
W skrócie sam TikTok to swego rodzaju platforma społeczna umożliwiająca wstawianie różnego rodzaju filmów wideo o długości 15 - 60 sekund. Z tego względu w serwisie pojawiają się coraz to nowe trendy skierowane dla młodych odbiorców, aby ci w jakiś sposób mogli się wybić. Bodaj najgorszym rodzajem trendów są challenge, czyli wyzwania. Te jednak powodują, że ciężko nam pozytywnie myśleć o ludzkości. W końcu dzieciaki rozpowszechniają wszelkie nieodpowiedzialne i zwyczajnie głupie zachowania - coronavirus challenge, czyli wyzwanie w którym liżesz deski klozetowe pokazując, że nie boisz się koronawirusa czy "Łamacz Czaszek", w którym nieświadoma osoba przewracana jest przez swoich kolegów na ziemię/beton/chodnik/podłogę, co często kończy się szpitalem, a w najgorszym przypadkiem - złamaniem kręgosłupa bądź czaszki.
Nowy challenge jest jeszcze głupszy
Nowy "czelendż", który pojawił się niedawno na TikToku to "Benadryl Challenge". Co to ten Benadryl? Stosunkowko popularny lek antyhistamonowy sprzedawany bez recepty, głównie dla alergików. Dzieciaki w internecie myślą, że przyjmując odpowiednią ilość leku doprowadzą się do halucynacji, jednak według profesora wypowiadającego się na łamach Daily Mail granica między odurzeniem a śmiercią jest niezwykle cienka. Przymujac za dużo leku opróćz "halunów" można dodatkowo "zdobyć" atak serca, drgawki, udar, wprowadzić się w stan śpiączki, a finalnie... umrzeć. Taki właśnie przypadek miał miejsce ostatnio w Stanach Zjednoczonych.
Kolejna śmierć z głupiego powodu
15-latka z Oklahomy w Stanach Zjednoczonych postanowiła wziąć udział w "czelendżu" i przedawkowała Benadryl, zapewne nie zdając sobie sprawy, że tak głupia zabawa może skończyć się tragicznie. 15-latka wkrótce potem zmarła. Choć to pierwsza śmierć z powodu bezkresnie głupiego trendu, miały miejsce wcześniejsze, alarmujące sytuacje. Dwójak nastolatków z Teksasu trafiła do szpitala wyjaśniając, że "widzieli wideo i chcieli sami spróbować". Najgorsze w tym wszystkim jest to, że samo pilnowanie dzieci przed takimi trendami zależy niemal wyłącznie od rodziców. TikTok zarzeka się, że usuwa szkodliwe filmy i przeciwdziała trendom, jednak ostatni przypadek 15-latki pokazuje, że nieskutecznie.