Techgame.pl > Technologie > Już niedługo zarobimy użyczając własnego samochodu. HoppyGo wkracza do Polski
Stanisław Janowski
Stanisław Janowski 19.03.2022 05:22

Już niedługo zarobimy użyczając własnego samochodu. HoppyGo wkracza do Polski

Samochód zabawka wjeżdżający na plik banknotów.
quoteinspector

Car sharing nie jest niczym nowym, jednak w Polsce zajmują się tym głównie specjalne firmy wypożyczające auta, które naliczają sobie dosyć duże prowizje od prowadzenia takich usług. Teraz za sprawą aplikacji HoppyGo będą to mogły robić również osoby prywatne.

Dzięki HoppyGo do rocznego budżetu dopiszemy 20 tysięcy złotych

Czesi z HoppyGo informują na swojej stronie internetowej, że roczne zarobki wypożyczania swojego auta mogą osiągnąć kwotę nawet 19 656 złotych. Taką kwotę można uzyskać posiadając samochód o wartości 60 tysięcy złotych i udostępniając go trzy dni w tygodniu. Schodząc nieco bardziej na Ziemię, tańsze samochody (około 15 tysięcy złotych) są w stanie zarobić w rocznym ujęciu 1638 złotych w przypadku udostępniania pojazdu raz w tygodniu. Nie jest to jakaś zatrważająca kwota, ale warto pamiętać, że w innym wypadku samochód po prostu będzie stał na parkingu.

Co w przypadku ewentualnych szkód? HoppyGo o to zadbało

HoppyGo ubezpiecza wszystkie wynajmy auta. Ponadto to sam właściciel decyduje komu chce wypożyczyć swój samochód i na jak długi czas. Oprócz walorów zarobkowych, samochód zarabia na siebie, kiedy z niego nie korzystamy, usługa może się przyczyniać również do zmniejszenia ruchu w dużych miastach. To właśnie do takiej formy transportu miejskiego dąży między innymi gigant komunikacyjny jakim stał się w ostatnich latach Uber.

Wątpliwości i kontrowersje

Pomysł wynajmowania własnego samochody wydaje się być, przynajmniej na papierze, bez zarzutów. Pozostaje jednak kilka pytań, które pozostaną bez odpowiedzi, dopóki pięknych planów nie zweryfikuje rzeczywistość. Czy Polacy będą chcieli się dzielić swoimi samochodami, które mimo wszystko są rzeczą dosyć prywatną? Czy w momencie wejścia HoppyGo na polski rynek, aplikacja nie zostanie zalana przez pośredników sztucznie zapychających rynek swoimi samochodami tylko po to, by je wypożyczać? Wystarczy wspomnieć, jak rozwijał się Uber, który początkowo działał w oparciu o zwykłych kierowców, którzy przy okazji zabierali osoby, które przemieszczały się w tym samym kierunku. Optymizmem napawa fakt, że w Czechach pomysł się na chwilę obecną przyjął, a z HoppyGo korzysta obecnie 70 tysięcy osób kierowców “pożyczających” pojazdy obcych ludzi i 1400 kierowców, którzy swoje auta udostępniają.

Powiązane