Techgame.pl > Technologie > Sarco, czyli kapsuła do "skończenia z tym światem". Urządzenie budzi ogromne zainteresowanie
Artur Łokietek
Artur Łokietek 19.03.2022 05:24

Sarco, czyli kapsuła do "skończenia z tym światem". Urządzenie budzi ogromne zainteresowanie

Sarco kapsuła
Sarco

Hasło reklamowe "odejdź stylowo" dość trafnie obrazuje tę całkiem nieźle wyglądającą kapsułę do eutanazji. 

Kapsuła do samobójstwa

Phillip Nitschke to australisjki zwolennik racjonalizmu i prawa do decydowania o własnym losie. Kiedyś był lekarzem, teraz jest, jak sam się określa, artystą. Powszechnie znany jako "Dr. Śmierć" (to już kolejny taki doktor w historii świata) już parę lat temu podzielił się ze światem własnym pomysłem na to, aby każdy, kto chce umrzeć, mógł to zrobić bezpiecznie, komfortowo, bez szkody dla innych i... no cóż, stylowo. Jego kapsuła do eutanazji Sarco działa w prosty sposób i choć twórca chce, aby stanęła w każdym miejscu na świecie, wiele osób uważa, że Nitschke "tylko żartuje".

Kontrowersyjny pomysł

Na ostatnich targach pogrzebowych w Amsterdamie, Nitschke pokazał prototyp swojej kapsuły. Okazało się, że urządzenie jest prawdziwym hitem! Chętnych na poleżenie w środku czy sprawdzenie w wersji VR całego procesu nie brakuje, a niektórzy wyrażali nawet chęć pożegnać się z tym światem na miejscu. Projekt nie ma jednak niezbędnych pozwoleń umożliwiających udostępnienie go innym osobom. Twóca ponadto poinformował, że Sarco jest drukowana dzięki drukowi 3D, a projekt zostanie udostępniony w internecie do samodzielnego montażu. 

Jak działa kapsuła na monetę?

Sarco opiera się na prostym pomyśle - chętna osoba wchodzi do środka, zamyka pokrywę i wrzuca monetę. Wtedy dostaje się specjalny test psychologiczny na podstawie którego szacowane jest na ile tak naprawdę chcemy umrzeć. Po pomyślnym wyniku dostaje się specjalny, cztero-cyfrowy kod do aktywacji urządzenia. Kapsuła zabija bezboleśnie, bo za pomocą ciekłego azotu, który obniża zawartość tlenu w środku urządzenia. Kapsuła wyposażone jest w trumnę, którą wraz z ciałem zabiera później specjalna firma pogrzebowa. Możliwe jest wyrażenie chęci, aby zwłoki zostały przerobione na kompost na którym wyrosną drzewka. Twórca irracjonalnego pomysłu chce, aby kapsuły znalazły się na całym świecie (w końcu ciekły azot nie jest substancją zakazaną), choć zgadujemy, że zrodzi to problemy prawne. Nitschke nie wyklucza, że maszyna może obsługiwać całe kolejki chętnych w ciągu niedługiego czasu.

Powiązane