Czy to już przyszłość? W Japonii rozpoczęto produkcję latających samochodów

Scenariusz rodem z filmów science fiction

W końcu może spełnić się marzenie futurologów z poprzedniego wieku. Wizja latających samochodów prześladuje nas od dziesięcioleci. Gdybyśmy w latach siedemdziesiątych przeszli się po ulicach Nowego Jorku i zapytali mieszkańców, jak będzie wyglądała przyszłość, prawie każdy odpowiedziałby, że ludzie będą poruszać się latającymi autami.

Pomimo pozorów jest to świetne rozwiązanie, bo miasta z roku na rok stają się coraz bardziej przeludnione, a co za tym idzie, na ulicach pojawia się coraz więcej aut. W rezultacie miasta są potwornie zakorkowane, a emisja dwutlenku węgla stale się zwiększa. Jedni widzą rozwiązanie w dodatkowych restrykcjach zakazujących używania prywatnych aut na przestrzeni miejskiej, co poskutkowałoby przesiadką w rowery i komunikację miejską. Inni, nazwijmy ich "niepoprawnymi marzycielami" widzą tu szansę dla latających aut.

Fascynujący kraj Kwitnącej Wiśni

Japończycy od wielu lat starają się zadziwiać świat i udowadniać, że są najbardziej kreatywną nacją na świecie. Jasne, ich pomysły są często ekscentryczne lub wręcz dziwne. Przykładem może być stworzenie 15-metrowego ruchomego robota wyjętego prosto z anime. Trzeba jednak przyznać, że pod względem rozwoju technologii użytkowej jest to kraj wiodący i niezastąpiony. Niedawno media japońskie obiegła wiadomość, że znicz olimpijski na Letnich Igrzyskach Olimpijskich zostanie odpalony przez latający samolot. Okazuje się, że ten przedziwny pomysł rzeczywiście będzie realizowany.Nad latającymi autami pracuje obecnie start-up Cartivator. Firma złożyła już wniosek patentowy, a gigant japońskiej motoryzacji — Toyota wyłożył już ogromną sumę na realizacji wizjonerskiego projektu. Cartivator nie udostępnia zbyt wielu informacji na temat swoich podniebnych samochodów. Do tej pory dowiedzieliśmy się, że auta będą mierzyć 2,9 metra długości i około 1,3 szerokości. Pojazdy będą latały na wysokości około 150 metrów nad ziemią, a zasięg ich lotu wyniesie około 50 kilometrów przy maksymalnej prędkości 100 km/h.

Spotkanie na szczycie

Dzięki zaangażowaniu Toyoty pojazd ma być gotowy już w przyszłym roku. Będzie to jednak prototyp, a ewentualna masowa produkcja miałaby się zacząć po roku 2023. Warto tutaj wspomnieć, że projekt został niesamowicie poważnie potraktowany przez japoński rząd. Politycy rozpoczęli wstępne rozmowy z przedstawicielami największych koncernów technologicznych świata. Doszło już do pierwszych spotkań, na których znalazły się takie firmy jak Airbus, Uber, Boeing, NEC, Toyota, ANA Holdings, Japan Airlines i Yamato Holdings.

Do 2050 roku każdy Japończyk będzie miał latające auto

Firmy planują wspólny projekt, dzięki któremu możliwe będzie opracowanie najbardziej zaawansowanego i wydajnego pojazdu latającego-jeżdzącego. Według ambitnego planu każdy Japończyk do 2050 będzie posiadał taki pojazd. Ciężko sobie wyobrazić realizację tej wizji, bo stanowiłoby to prawdziwą rewolucję w świecie motoryzacji.Warto również pamiętać, że latające samochody mogą być niezwykle niebezpieczne dla mieszkańców. Co, jeśli za sterami znajdzie się nieodpowiedzialna osoba, która "spadnie" na zatłoczone ulice? Co, jeśli zawiedzie automatyczna nawigacja i auto wbrew woli kierowcy rozbije się o blok mieszkalny? Z pewnością projekt będzie wymagał wielu usprawnień, aby uzyskać pełne zaufanie konsumenckie.

Przyszłość może być niezwykle ciekawa i istnieje spore prawdopodobieństwo, że czeka nas prawdziwa rewolucja motoryzacyjna. Chętnie zobaczę świat, w którym każdy Kowalski będzie posiadał latające auto, a korki staną się zaszłością.