Polacy stawiają na lokalne marki. Są dane ws. zakupów elektronicznych
Czy miejsce pochodzenia e-sklepu naprawdę ma znaczenie? Dla wielu Polaków, ogromne. Choć internet miał znieść granice w handlu, okazuje się, że wciąż kupujemy lokalnie, z dużą ostrożnością podchodząc do zakupów za granicą. Skąd ta nieufność i dlaczego niektóre marki, mimo globalnej renomy, nie mogą się przebić na polskim rynku?
Dlaczego boimy się zagranicznych e-sklepów?
Według raportu „Wypełnianie Luki Zaufania w Handlu Transgranicznym” aż 2/3 Polaków unika zakupów w zagranicznych sklepach internetowych. Kluczowy powód? Brak zaufania. Konsumenci obawiają się nie tylko jakości produktów czy procesu zwrotów, ale też nieprzewidywalnych reklamacji i problemów z kontaktem z nieznaną, często daleką firmą. Nawet jeśli produkty są atrakcyjne cenowo, brak znajomości marki i bariera językowa tworzą dystans trudny do przełamania.
To właśnie dlatego zagraniczni giganci, choć technologicznie zaawansowani, często boleśnie zderzają się z realiami polskiego rynku. Teoretycznie można by wskazać sukces chińskich platform, ale to raczej wyjątek niż reguła. Tam liczy się cena, nie relacja. Kiedy jednak mówimy o większych zakupach – elektronice, odzieży, AGD – Polacy zdecydowanie wolą zakupy w polskich e-sklepach, które dają większe poczucie bezpieczeństwa i są „na miejscu” w razie kłopotów.
Mars musi poczekać. Kolejna porażka SpaceX w StarbaseAllegro jako przykład dominacji
Jedną z największych sił polskiego rynku e-commerce jest Allegro, które cieszy się niemal kultowym zaufaniem. Jak pokazuje raport, aż 86% Polaków korzysta z tej platformy, a ponad 90% kupujących deklaruje, że przed zakupem zawsze sprawdza opinie innych użytkowników.
To potwierdza, że wiarygodność w e-commerce buduje się nie reklamą, lecz opiniami klientów i transparentnością działania. Polscy konsumenci podejmują decyzje zakupowe w oparciu o doświadczenia innych – jeśli ich nie znajdą, wolą nie ryzykować.
Allegro nie tylko rozumie ten mechanizm, ale też go skutecznie wykorzystuje. Od lat buduje lojalność i przewidywalność: szybkie dostawy, opcje odbioru z paczkomatów, rozbudowane metody płatności (w tym ukochany przez Polaków Blik), a do tego widoczność ocen i komentarzy pod każdym produktem. Efekt? NPS (Net Promoter Score) platformy wynosi aż 70 – wynik, który świadczy o niezwykłej sile relacji z klientami.
ZOBACZ TAKŻE: Nowość w Mapach Google. Polacy czekali na to od lat
Budowanie zaufania to maraton
Wnioski z raportu TRUSTMATE.io są jednoznaczne: dla zagranicznych e-sklepów wejście na polski rynek to nie sprint, lecz maraton zaufania. Standardowe kampanie marketingowe, choć efektowne, często nie trafiają do polskiego klienta, jeśli nie poprzedzi ich rzetelna praca nad reputacją i lokalnym wizerunkiem.
To właśnie dlatego aż 61% Polaków deklaruje, że czuje się bezpiecznie, kupując tylko w krajowych sklepach, a zaledwie 38% ufa podmiotom z innych krajów Unii Europejskiej.
Polski e-klient nie ufa „na kredyt”. Potrzebuje dowodów – opinii, recenzji, znajomych doświadczeń. Właśnie dlatego lokalna obecność, zrozumienie potrzeb konsumenta oraz zapewnienie pełnej przejrzystości i dostępności informacji stają się kluczem do sukcesu.
Zwyciężają ci, którzy potrafią słuchać, rozumieć i budować wiarygodność krok po kroku. W dobie cyfrowego przesytu to właśnie zaufanie do e-commerce jest walutą, która liczy się najbardziej.
