Riot Games oficjalnie zapowiada swojego sieciowego FPSa - Valorant! Jest gameplay i szczegóły
Riot Games zasłynęło stworzeniem jednej z najważniejszych multiplayerowych produkcji, czyli gry MOBA League of Legends. Firma zainteresowała się jednak nowym gatunkiem gier, czyli FPS'ami i zapowiadana nieśpiesznie od paru lat produkcja znana początkowo jako Project A ukaże się pod ostateczną nazwą Valorant!
CS:GO + Overwatch = Valorant
Samo założenie Valorant brzmi dosłownie jak wymieszanie podstaw z Counter-Strike'a i Overwatcha podlane lekkim sosem z Rainbow Six: Siege. Samo w sobie prawdopodobnie oznacza to nastawienie na e-sport, jednak nie samym e-sportem człowiek żyje. Valorant to FPS dziejący się w przyszłości na Ziemi, aczkolwiek producent jeszcze nie chwalił się lore gry. Sama rozgrywka bazuje na znanych z innych gier potyczkach drużyn w systemie PvP 5 na 5 graczy. Na premierę jedyny dostępny tryb to żywcem wyjęte z CS: GO podkładanie bomby. To, czym gra nieco różni się od hitu Valve, jest dodanie bohaterów. Bohaterowie zostają wybierani przed meczem, a każdy ma swój własny zestaw umiejętności. Podczas rozgrywki pomiędzy rundami będziemy mogli kupować dla nich nie tylko broń, ale też umiejętności, których łącznie używać możemy dwóch, a do tego coś w rodzaju "ulta" z Overwatch. Deweloperzy obiecują jednak bazowanie ściśle na umiejętnościach strzeleckich (jak w CS: jedna kula w głowę i śmierć), a nie na umiejętnościach postaci. Zarzekają się, że główna umiejętność bohatera będzie miała na tyle długi czas regeneracji, że używać będziemy jej bardzo rzadko. Choć Riot Games nie pokazało postaci, które pojawią się w produkcji, na gameplayu zobaczyć możemy różne umiejętności, takie jak rzuty nożami, magiczne strzały penetrujące ściany, miny lądowe czy wskrzeszanie sojuszników. Postacie mają być odblokowywane zgodnie z postępami gracza.
Mikrotranzakcje i netcode
Riot przede wszystkim za główny cel postawiło sobie dostosowanie netcode'u gry do zapewnienia jak najbardziej płynnej i pozbawionej problemów rozgrywki, Wiadomo, że największym utrapieniem gracza multiplayer są lagi i cheaterzy, dlatego deweloperzy opracowali najnowszy system wyłapujący cheater'ów, a także zastosowali szereg rozwiązań w celu uniemożliwienia oszustw. Dla przykładu - celownik na ekranie nie zmieni koloru, gdy najedziemy nim na przeciwnika, bo w prosty sposób dałoby się opracować krótki program, który po zmianie koloru automatycznie prowadziłby ostrzał z broni. Tickrate, czyli internetowe odświeżanie serwera z klientem gry będzie na poziomie 128 na sekundę (czyli serwer wymienia informacje z klientem 128 razy na sekundę). W CS: GO jest to "jedynie" 64. Wyeliminuje to sytuacje, w której umiera się w sekundzie, w której wbiegło się za osłonę. Riot używa także internetowej infrastruktury stworzonej na potrzeby poprzedniej swojej produkcji - League of Legends.
Oby jak najszybciej
Valorant zadebiutować ma w darmowej formie w lato tego roku, choć wcześniej obiecano betę, jednak nie podano konkretnej daty. Udostępniono jednak wymagania sprzętowe gry:
Minimalne - ledwo na 30 fpsów:
System: Windows 7/8/10 (64-bit)RAM: 4GBProcesor: Intel i3-370MKarta graficzna: Intel HD 3000 (1GB VRAM)
Maksymalne - na ponad 144 fpsy:
System: Windows 7/8/10 (64-bit)RAM: 4GBProcesor: Intel Core i5-4460 3.2GhzKarta graficzna: Nvidia GTX 1050 Ti (1GB VRAM)
Nie zapowiada się więc na bardzo wymagającą produkcję pod względem wykorzystywania zasobów systemowych.
