Samsung już nie chwali się dołączanymi do smartfonów ładowarkami. Firma idzie w ślady Apple
Samsung według badań Gentnera za trzeci kwartał 2020 roku sprzedał w tym okresie dwa razy tyle smartfonów, co Apple. Producentów dzieli też więcej miejsc w rankingu, bowiem Apple spadło na 4 miejsce.
Karma Samsunga
Bezpieczny dystans dzielący osiągi obu przedsiębiorstw, nie przeszkadza jednak Samsungowi w wykorzystywaniu każdej nadarzającej się okazji do wbicia szpilki Amerykanom. Apple nie powinno mieć z tym jednak większego problemu, skoro powtarza się sytuacja, gdy chwilę później dowcip obraca się przeciwko żartownisiom.
Schemat relacji na linii Samsung-Apple jest prosty. Apple ogłasza jakąś kontrowersyjną decyzję odnośnie swojej polityki. Samsung ją wyśmiewa w swoich materiałach promocyjnych. Sieć żyje przez jakiś czas zakpieniem z konkurencji. Samsung sam wprowadza wyszydzane rozwiązanie. Sieć żyje hipokryzją Samsunga.
Do tego wszystkiego trzeba dodać jeszcze fakt kasowania treści reklamowych, gdy działania, które uderzały w Apple, zostały powielone przez Samsunga. Samsung rzuca więc bumerangiem w Apple tak nieumiejętnie, że ten, zamiast wrócić elegancko do dłoni, trafia go centralnie w nos. Apple zaś niespecjalnie musi wykonywać jakieś uniki lub wyprowadzać cios kontrujący.
Krótkotrwałe zwycięstwa marketingu Samsunga
Dlaczego w tej sytuacji mówimy o recydywie? Pierwsze internetowe przepychanki miały miejsce po wycofaniu się Apple z wejścia słuchawkowego w swoich urządzeniach.
Osoby odpowiadające w Samsungu za reklamę uznały, że w jednym ze spotów wykorzystają to na swą korzyść. W efekcie w filmie widzieliśmy, jak kłopotliwe dla użytkownika stało się jednoczesne podpięcie słuchawek oraz ładowanie telefonu.
Tymczasem inżynierzy firmy najwyraźniej zdecydowali, że proces ten nie jest tak uciążliwy. Nie trzeba było długo czekać na podobny ruch w następnych modelach Samsunga.
Na tę wieść marketingowcy mogli tylko nerwowo przełknąć ślinę i rzucić się do kasowania niewygodnych treści. Te oczywiście w tym momencie doczekały się już kopii i można je znaleźć do dzisiaj.
Sytuacja analogicznie ma się teraz, ponieważ Apple zrezygnowało z dołączania ładowarek do startowych pudełek ze smartfonami. Tłumaczono to troską o ochronę środowiska w obliczu posiadania przez większość użytkowników części od poprzednich telefonów.
Toteż Samsung począł chwalić się ładowarkami niczym najbardziej innowacyjnymi osiągnięciami technologicznymi. Pod koniec 2020 roku gruchnęła wiadomość, iż proceder pozbycia się tradycyjnego elementu, będzie miał miejsce także u Koreańczyków.
Informacje te wypłynęły z brazylijskiej Krajowej Agencji Telekomunikacyjnej. Łatwo zgadnąć, co zadziało się ostatnimi czasy z postami gloryfikującymi obecność ładowarek w zestawach Samsunga...
