Nintendo, Sony i Microsoft w trosce o bezpieczny gaming. Walczą z toksycznością wśród graczy
Nintendo, Sony i Microsoft łączą siły aby przeciwdziałać złemu zachowaniu w grach online
Toksyczni gracze to prawdziwe utrapienie gier wideo
Pojawiły się postulaty mające prowadzić do "bezpiecznego środowiska" dla graczy
Grając w gry online nierzadko mamy ochotę rzucić padem w ścianę, jednak wielu graczy nie ogranicza się wyłącznie do wyładowania swojej frustracji w osobistej przestrzeni. Stąd wzięło się pojęcie "toksycznego" gracza.
Święta trójca - Sony, Microsoft i Nintendo
Jakie są największe bolączki multiplayerowych gier wideo? Zapewne wielu z Was stwierdzi, że z pewnością cheaterzy. Ciężko odmówić temu racji, gdyż jeden oszust w meczu potrafi skutecznie powstrzymać nasze zapędy do czerpania przyjemności z rozgrywki. Jest jednak jeszcze coś, dla niektórych zapewne i gorszego.
Chodzi oczywiście o toksycznych graczy. Jest to pojęcie, które opisuje każde zachowanie będące, lekko mówiąc, nieeleganckie wobec innych. Dość powiedzieć, że gry są po to, aby miło spędzić czas i się rozerwać, a nie słuchać kolejny raz o tym, co ostatnio w nocy robiły nasze mamy.
Stąd też wielu graczy odsuwa się od różnych społeczności gier wideo, które teoretycznie powinny ich jednoczyć i stwarzać wspólną platformę dla dyskusji. Złe zachowanie graczy nie podoba się też wielkim firmom, takim jak choćby Nintendo, Sony czy Microsoftowi, które zjednoczyły siły i wypowiedziały wojnę toksycznym graczom.
Przeciwko złemu zachowaniu
Nintendo, Sony i Microsoft połączyły siły i postanowili opracować postulaty, którymi będą kierować się w celu zwalczania złego zachowania wśród graczy. Całość pojawiła się na oficjalnym blogu Xbox'a i wyczytać tam możemy o zasadach, którymi kierować się będą firmy i to, jakie działania podejmą.
Najważniejszym postulatem jest z pewnością zobowiązanie się do stworzenia narzędzi mających przeciwdziałać toksycznemu zachowaniu wśród graczy. Celem tego typu narzędzi będzie informowanie najbardziej podatnych (czyli młodych) graczy i ich rodziców o ryzyku i gwarantowanie bezpiecznego środowiska.
Ponadto "święta trójca" postanowiła również współpracować ze sobą na polu... naukowym. Zapewne w niedługim czasie ruszać będą różne badania mające opisać zjawisko "toksyczności", a wspomniane firmy będą dzielić się między sobą wynikami. Znajomość problemu pozwoli bowiem na lepsze niwelowanie go.
Koniec z toksycznością?
Trzecim postulatem, o którym napisano w wiadomości, jest dążenie do włączenia w nowy pomysł coraz większej ilości różnych organizacji, firm, przedstawicieli prawa czy także i innych wydawców. Dotyczy to również włączenia w nowe pomysły organizacji zajmujących się wiekowym klasyfikowaniem gier wideo, takich jak ESRB i PEGI.
Wszystko to brzmi niezwykle atrakcyjnie i być może doczekamy się w końcu kultury współpracy, a nie hejtu. Oczywiście zobowiązania to jedno, a faktyczne ich zastosowanie to drugie. Bo, choć umożliwienie graczowi zgłaszania nieprzyjemnych zachowań istnieje w grach od dawna, niewiele do tej pory dawało. Liczymy, że trzy firmy wpadną na rewolucyjne pomysły mogące poprawić taką sytuację.