Tak wyglądałby Instagram na Windowsie 95. Instagramerki miały by poważny problem

Windows 95 to legenda

Microsoft może być bez wątpienia dumny z produktu, który stworzył. Przy okazji premiery systemu operacyjnego Windows 95, firma wprowadziła wiele nowości, które zostały z nami do dzisiaj. Wtedy były to ekstrawaganckie i nowoczesne rozwiązania. Dzisiaj bierzemy je za pewnik. Na temat innowacji z roku 1995 można napisać grubą książkę. Warto również przypomnieć sobie o zwariowanej kampanii reklamowej towarzyszącej premierze. System ten bez wątpienia nęci wspomnienia. Jego wygląd to prawdziwa legenda. Młodsi użytkownicy go nie pamiętają. Nie są również w stanie wyobrazić jak mogłyby wyglądać aplikacje. gdy czy strony na staruszku wypuszczonym przez Microsoft. Niektórzy graficy oddają się fantazjom w stylu “co by było gdyby”. Jedną z nich jest koncept stworzony przez rosyjskiego grafika i animatora Mishe Petricka.

Co by zrobiły Instagramerki?

Zdolny rosyjskie artysta opracował kilka świetnych animowanych obrazów(GIF-ów), w których pokazał, jak wyglądałby Instagram, gdyby powstał w czas bliskich Windows 95. Trzeba przyznać, że jest to niesamowita podróż w czasie. Młodym ludziom jest na pewno trudno patrzeć na insta wyglądającego w taki sposób, że aż oczy bolą. Wszechobecna zieleń i pikseloza to terminy bliskie systemowi, który wyszedł 25 lat temu. Sam rezultat tego graficznego eksperymentu jest bardzo interesujący. Idealnie wpisuje się on w nurt potocznie zwanych “demake’ów”. Jest to gra słowna od słowna “remake”.Nietrudno się domyślić co ona oznacza. Są one w głównej mierze kojarzone w pierwszej kolejności z grami, a nie aplikacjami. "Wychowywałem się w latach 90. i Windows 95 był bardzo fajny dla mnie, tak jak Instagram jest 'cool' dla dzisiejszych dzieciaków. Cały urok polega na dopasowaniu do siebie tych dwóch sprzeczności (Windowsa 95 i Instagrama - przyp. red.)" - przekazał fanom Petrick o swoim dziele.

Cały projekt znajdziecie pod tym adresem. Zachęcamy was do sprawdzenia i zostawienia komentarza na naszym facebooku. Trzeba przyznać, że nęci wspomnienia!