Chiński maglev pobił rekord. 650 km/h bez dotykania toru

Chińczycy znów udowadniają, że w wyścigu technologicznym nie zamierzają oglądać się na nikogo. Ich nowy pociąg magnetyczny osiągnął zawrotną prędkość 650 km/h i to w zaledwie 7 sekund. Czy jesteśmy świadkami rewolucji na torach?
650 km/h w 7 sekund. Nowy maglev łamie granice fizyki
W Laboratorium Donghu w chińskiej prowincji Hubei odbył się test, który przeszedł do historii. Eksperymentalny maglev – ważący zaledwie 1,1 tony – osiągnął prędkość 650 km/h, pokonując 600 metrów w ciągu zaledwie siedmiu sekund. To najwyższa znana prędkość uzyskana na tak krótkim dystansie.
Test przeprowadzono na specjalnym torze o długości 1 kilometra. Chińczycy nie zamierzają jednak na tym poprzestać. Już zapowiedzieli rozbudowę toru tak, by umożliwiał testy przy 800, a nawet 1000 km/h. I choć to na razie wizja, nie sposób nie dostrzec, że Chiny konsekwentnie realizują swoje plany.
Nie jeździ – lewituje. Dlatego maglev może być przyszłością transportu
Sekret chińskiego sukcesu tkwi w technologii maglev - czyli kolei magnetycznej. W przeciwieństwie do klasycznych pociągów, maglev nie dotyka torów, lecz unosi się nad nimi dzięki polu magnetycznemu. Brak oporu toczenia pozwala na znacznie wyższe prędkości i cichszą jazdę.
ZOBACZ TAKŻE: Wiatrak w ogrodzie? Państwo dopłaci nawet 50% kosztów, wielu Polaków może skorzystać
Co więcej, pojazd może błyskawicznie przyspieszać i równie sprawnie hamować – przy prędkości 650 km/h zatrzymuje się na dystansie zaledwie 200 metrów! Precyzja systemu sterowania sięga 4 mm. To nie jest eksperyment dla naukowców - to fundament przyszłego transportu.


Chiny wyprzedzają świat. Gdzie w tym czasie jesteśmy my?
Choć Japonia słynie z pociągów shinkansen, to właśnie Chiny zbudowały najszybszy pociąg pasażerski - CR450, który osiąga 400 km/h i wejdzie do użytku jeszcze w tym roku. A jeśli chodzi o maglevy, to również mają się czym pochwalić - komercyjna linia w Szanghaju, oparta na niemieckiej technologii, oferuje dziś jazdę z prędkością 300 km/h.
Podczas gdy chińskie pociągi osiągają kosmiczne prędkości, w Polsce kolej wciąż walczy z barierą 200 km/h, często przegrywając z remontem torowisk.












