Czy właśnie przypadkiem poznaliśmy nowe darmowe battle royale, czyli Call of Duty: Warzone?
W Call of Duty: Black Ops 4 jedną z głównych atrakcji był tryb battle royale, oparty nieco na wymieszaniu najpopularniejszych motywów i elementów gameplayu z Apex Legends i PlayerUnknown's Battleroyale. Tryb zdobył na tyle dużą popularność, że najnowsza część serii po porostu musiała dostać taki moduł.
Samodzielne i... darmowe?!
Niepubliczny film Youtubera o pseudonimie Chaos najpewniej przypadkowo lub celowo wyciekł do internetu. Przedstawia on w nim zalety i wady najnowszego battle royale nazwanego Call of Duty: Warzone. Jednak nie ma co ukrywać - filmik zdradza mnóstwo informacji o niezapowiedzianej jeszcze odsłonie popularnego cyklu. Najważniejsza z nich jest taka, że Warzone ma być darmowym i samodzielnym (z osobnym launcherem) produktem. Dla niektórych może to być dużym zaskoczniem, jednak filmik wyraźnie na to wskazuje. W dobie najpopularniejszych battle royale, które są darmowe, taki ruch ze strony Activision ma jak najwięcej sensu.
Warzone pełne
Call of Duty: Warzone ma mieć dużą mapę, a według Youtubera największą, jaką widział w jakiejkolwiek innej produkcji battle royale. Usłana ona ma być lokacjami znanymi z poprzednich części Call of Duty. Gra umożliwi na zabawę solo, we dwóch lub nawet trzech graczy! W ten sposób Acitvision chce najpewniej rzucić rękawice popularnemu Apex Legends. Ogółem serwer zmieści 150 graczy na raz. Tak duża mapa wymagać będzie pojazdów, wiemy więc, że powrócą helikoptery. Dużo elementów gameplayu obraca się wokół pieniędzy. To właśnie za nie kupimy żetony do wskrzeszania poległych towarzyszy, a sam proces odybywać się ma na specjalnych stacjach. Na nich kupimy też klasyczne dla serii killstreaki. Dodatkowe elementy broni tym razem nie będą możliwe do znalezienia na mapie, ale będzie można je kupić za pieniądze we wspomnianych stacjach. Ciekawie zapowiada się sam system respawnu - gracz, który zginie i nie zostanie wskrzeszony, będzie mógł się odrodzić pod warunkiem, że na specjalnej arenie 1 na 1 wygra starcie z innym, martwym graczem. Tego rodzaju elementy brzmią jak prawdziwe battle royale o przetrwanie.
Najpewniej Call of Duty: Warzone zadebiutuje wkrótce (być może nawet na dniach), bo sam fakt, że taka gra powstaje jest już praktycznie pewny. Rzekomo produkcja umożliwi rozgrywkę cross-platformową między XONE, PS4 i PC.