Największy dron na świecie imponuje. Jego przeznaczenie może zaskoczyć
-
Startup Aevum skonstruował największego drona na świecie
-
Maszyna imponuje swoimi gabarytami
-
Przeznaczeniem drona będzie wynoszenie satelit na orbitę okołoziemską
-
Maszyna ma być tania w użytkowaniu i w pełni autonomiczna
-
Pierwsze kontrakty opiewają na sumę 1 miliarda dolarów
Technologia dronów w ciągu ostatnich paru lat wyraźnie się rozwinęła. Do tego stopnia, że dzisiaj mało kto słysząc słowo "dron" ma przed oczami zabawkę z zainstalowaną kamerą. Niedługo takie urządzenia mogą okazać się niezastąpione w niektórych dziedzinach.
Największy dron na świecie
Aevum to spółka, która do tej pory była dość mało znana. W zasadzie to praktycznie nieznana, jednak po pierwszym zaprezentowaniu ich flagowego urządzenia wszystko się zmieniło. Teraz już wiemy, że ich najnowszy Ravn X może okazać się prawdziwym przełomem nie tylko dla technologii stricte "ziemskiej", ale przede wszystkim "kosmicznej".
Zobacz również: Zapłacisz nawet 2800 zł. W 2021 roku grzywny ostro w górę
Ravn X to aktualnie największy bezzałogowy pojazd na świecie . Nie tylko jest gigantyczny, ale też wręcz napchany elektroniką - w środku znajdzie się szereg nowoczesnych rozwiązań zapewniających pełną autonomię w oparciu o aktualne dane pozyskiwane z otoczenia.
Swoją drogą chciałbym zauważyć, że sama nazwa firmy, czyli Aevum, jest filozoficznym określeniem na sposób egzystencji, którego doświadczają święci i anioły w niebie, czyli coś na pograniczu "czucia się jak Bóg". Z taką nazwą raczej wróżymy im sukces. Niedawna prezentacja zdaje się to tylko potwierdzać.
Ravn X w misjach kosmicznych
Ravn X jest olbrzymich rozmiarów - ma 18 metrów rozpiętości skrzydeł, 25 metrów długości, a cały (bez ładunku) waży 28 ton. Do tego wszystkiego jest wysoki na 5 metrów . Prawdziwe podniebne monstrum, jednak tak słuszne rozmiary zapewniają mu działanie w warunkach, których nie powstydziłyby się rakiety kosmiczne.
Zobacz również: "Rolnik szuka żony": Magda i Kuba wyznali wszystko przed kamerami
Startup wyjaśnia, że ich najnowsze dzieło ma służyć za część systemu pozwalającego niskim kosztem wznosić satelity na orbitę okołoziemską . Jest o tyle ciekawe, że do tej pory powszechnie używano różnego rodzaju rakiet (w większości "jednorazowych"). Dron ma być przy tym wielokrotnego użytku.
Aktualnie twórcy określają go jak maszynę wielokrotnego użytku w 70 procentach, jednak jego kolejne modele mogą cechować się tym współczynnikiem na poziomie nawet 95 procent! Tylko jak za pomocą niego wystrzelić w kosmos satelitę? Już wyjaśniamy.
Satelita załadowany na drona
Wszystko zaczyna się od pasu startowego, który musi mieć co najmniej dwa kilometry długości. To oczywiste zmniejszenie kosztów wystrzeliwania rakiet, które potrzebują ton paliwa, całego zespołu inżynierów a także odpowiedniej bazy. Ravn X ma być wyposażony w rakietę, która po osiągnięciu odpowiedniego pułapu zostanie wystrzelona.
Jeżeli sądzicie, że ta rakieta ma mieć satelitę to gratulujemy, zgadliście. Sam dron zdolny będzie do transportu satelit o masie do 500 kilogramów . Specjalną cechą całego przedsięwzięcia ma być to, że jest ono całkowicie autonomiczne, a komputery pokładowe nieustannie analizują aktualne warunki i zjawiska pogodowe oraz położenie maszyny.
Ravn X pozwoli na wystrzeliwanie satelit co zaledwie trzy godziny ! Wszystko dzięki temu, że maszyna po udanym wystrzeleniu rakiety, autonomicznie ląduje na pasie startowym. Firma poinformowała, że już teraz jej kontrakty opiewają na sumę 1 mld dolarów . Jedną z misji już zamówiło amerykańskie Space Force. Start zaplanowano na przyszły rok.