Druk 3D ratunkiem dla wojska. Technologia posłuży do naprawy łodzi podwodnych
Najnowsza technologia związana z drukiem 3D została tak zaprojektowana, aby w szybki sposób można było dokonywać napraw na łodziach podwodnych bez potrzeby wyciągania ich z wody.
Szybsze i skuteczniejsze naprawy
Największym problemem marynarki wojennej, która posiada łodzie podwodne jest rzeczywista liczba maszyn gotowych do działania. Łodzie podwodne to niezwykle drogi sprzęt, który jest do tego rozdrabniany. Część łodzi oddawanych jest na użytki szkoleniowe, część jest wyjmowana z wody w celu przeprowadzania napraw, część jest w tranzycie. To sprawia, że jedynie kilka sztuk najczęściej jest w pełnej gotowości do działania. Australijska marynarka wojenna znalazła jednak sposób jak zminimalizować to rozszczepienie. Projekt zostanie zaimplementowany podczas napraw i konserwacji okrętów podwodnych klasy Collins.
Druk 3D, który naprawia łodzie podwodne
Technologia druku natryskowego na zimno została opracowana przez australijską organizację ASC, zajmującą się utrzymaniem okrętów podwodnych, we współpracy z CSIRO i DMTC Limited. Proces przyspieszy i ulepszy naprawę i konserwację okrętów. Dzięki zastosowaniu techniki natrysków na zimno, naprawa nie uszkadza innych elementów znajdujących się w obszarze naprawy. Technika zakłada natryskiwanie gazu w prędkości naddźwiękowej dzięki czemu cząstki proszku metalu tworzą gęsty osad na powierzchni kadłuba.
