Techgame.pl > Gry > EA wróciło na Steam, ale ukradkiem podniosło ceny swoich gier.
Artur Łokietek
Artur Łokietek 19.03.2022 05:29

EA wróciło na Steam, ale ukradkiem podniosło ceny swoich gier.

Electronic Arts logo
materiały prasowe

Podwyżki dotyczą głównie krajów będących poza strefą dolara amerykańskiego i tylko starszych gier znajdujących się na platformie Steam. Nowe gry, takie jak Star Wars Jedi Fallen Order posiadają tę samą cenę. Dla przykładu - Crysis 2: Maximum Edition kosztuje teraz 29,99 euro, zaś przed podwyżką było to 19,99 euro. SimCity 4: Deluxe Edition w Rosji kosztuje 999 rubli, co jest znaczną podwyżką z 399 rubli. Polskiej wersji Steama podwyżki cen również nie ominęły, dlatego za przykładowe Dragon Age Origins zapłacimy teraz 119,90 zł, a nie 107,99 zł, jak wcześniej. EA nie skomentowało sprawy, a ustalanie cen wydaje się być procesem dośc losowym i niekonieczne zależnym od tego, ile czasu od premiery danej gry minęło. Dla porządku warto wspomnieć o tym, że niektóre produkcje potaniały, jak na przykład The Sims 3, które wcześniej miało cenę 71,99 zł, a teraz jest to 69,90 zł. Niby różnica niewielka, ale powoduje to jeszcze większe zamieszanie związane z całą sytuacją.

Czemu tak się stało?

Ceny gier w niektórych walutach przekroczyły bazową cenę w dolarach amerykańskich, a inne waluty niebezpiecznie się do niej zbliżaj. Sytuacja, choć dziwna, ma dośc proste wyjaśnienie. EA prowadzi bowiem swój własny wirtualny sklep z grami nazwany Origin, w którym ceny są zdecydowanie niższe niż te na Steamie. Być może jeszcze większa podwyżka cen na Steam ma zachęcić graczy do kupowania gier bezpośrednio ze sklepu EA. Póki producent nie opublikuje oficjalnego komunikatu (o ile tak się w ogóle stanie) pozostaje nam wstrzymać się z zakupami albo zrezygnować z kupowania produkcji EA przez platormę Valve.

Powiązane