W Fallout: New Vegas będziesz mógł jeździć samochodami. Nowy mod z toną zawartości
Fallout: New Vegas doczekać się ma moda z masą zawartości
Pojawi się zupełnie nowa mapa, przedmioty, postacie i udźwiękowione questy
Obecny będzie także system jazdy pojazdami
Premiera moda nastąpić ma już niedługo
Znam ludzi, którzy potrafią wyciskać z jednej gry o wiele więcej, niż ta gra oferuje. Skyrim czy Fallout są bowiem idealnymi kandydatami do długich posiedzeń przed komputerem czy konsolą zwłaszcza dzięki wielu rewelacyjnym modom.
New Vegas najlepszy? Pytasz dzika, czy...
Moim skromnym zdaniem Fallout: New Vegas jest najlepszym Falloutem jaki do tej pory wyszedł i z pewnością to także magnum opus Obsidianu, który niestety w pracach nad kolejnymi częściami raczej nie będzie uczestniczył. Mimo wszystko ta produkcja to także jeden z najlepszych erpegów przed którymi spędzić można długie godziny.
Seria Fallout czy The Elder Scrolls, jakkolwiek zabugowane by nie były (ale w sumie to chyba i tak mniej, niż Cyberpunk 2077), na zawsze pozostaną w czołówce najlepiej zrealizowanych gier RPG. Legendarny już New Vegas zyskać ma drugie życie.
Dzięki wspaniałemu community mamy możliwość ogrywania takich gier wiele lat po premierze. Nowy mod zapowiada się praktycznie perfekcyjnie - ulepszona grafika, tona nowej zawartości, nowe mechanizmy, questy i historia. Czegóż chcieć więcej?
Tona nowej zawartości
Fallout: The Frontier brzmi jak spełnienie marzeń każdego, kto zarwał choć jedną noc wykonując kolejne questy na pustyni Mojave jako cudem-wciąż-żywy kurier. Nowy mod zaoferuje przy tym naprawdę sporo nowości zaczynając od kompletnie nowej, ośnieżonej mapy Portland w Oregonie.
Oprócz niej pojawić się mają dziesiątki nowych potworów do ubicia, 150 zupełnie nowych broni, tona wcześniej nie widzianego wyposażenia w rodzaju choćby pancerzy oraz całą linię fabularną z w pełni udźwiękowanymi liniami dialogowymi (których ma być ponad 24 tysiące!) - w niektóre postacie mają wcielić się "zaskakujący celebryci".
Twórcy obiecują, że nowe questy będą różnorodne nie tylko pod względem samych czynności, które doprowadzą nas do ich finiszu, ale też jeżeli chodzi o ich długość i skomplikowanie. Słowem: będzie wszystko to, za co pokochaliśmy oryginalnego New Vegas od Obsidianu.
Fallout jak GTA i nie mówię o Mad Maxie
Dobra, nie ukrywajmy już tej informacji - w grze pojawić się ma też system jeżdżenia różnymi pojazdami. Ten, jak zaprezentowano na gameplayu, na razie nie powala mechaniką, jednak jest naprawdę miłym dodatkiem zwłaszcza, że sama mapa ma być całkiem spora. Liczymy jednak, że uda się jeszcze przed premierą zapanować nad kapryśną kamerą.
Nowa zawartość to z pewnością to, na co wszyscy liczyliśmy, jednak twórcy pragną też niejako odświeżyć grę fundując jej graficzny lifting. Przede wszystkim dopieszczono efekty wizualne, jednak ich poprawa ma nie wpływać zanadto na wydajność.
W tym wszystkim jest jedno "ale" - do rozegrania nowej kampanii będzie potrzebny nam zupełnie nowy zapis gry, a żeby w ogóle moda uruchomić, będzie on od nas wymagał posiadania Fallout: New Vegas ze wszystkimi dodatkami (edycja GOTY wydaje się więc strzałem w dziesiątkę). Premiera już niedługo, bo 15 stycznia.