FIFA 20: Kontrowersji ciąg dalszy - zawodnik odpadł przez buga w grze
FIFA 20 od premiery nie ma lekko. Na początku gra została uznana za najbardziej szkodzącą środowisku produckcję, która przyczyniła się do wytworzenia ponad 2 tysięcy ton dwutlenku węgla! Recenzenci od początku wytykają grze błędy, częste są też ataki hakerskie. Okazuje się, że nie dotyczy to jedynie zwykłych graczy próbujących jedynie rozluźnić się w zaciszu własnego domu, a FIFA nie prezentuje się najlepiej nawet na mistrzostwach e-sportowych.
Błędy są popularne, no ale...
Giuseppe Guastella, będący zawodowym i wielokrotnie nagradzanym graczem FIFA brał udział w kwalifikacjach do FUT 20 Champions Cup Stage V. Ostatni mecz kwalifikacyjny rozstrzygnąć miały karne, a szczególnie ostatnia próba Guastelli na zwycięstwo. Gdy przystąpił do uderzenia, wydawać by się mogło, że wszystko poszło tak, jak chciał - piłka co prawda odbiła się od bramki, jednak nawet niezbyt wprawne oko dostrzeże, że gol miał rzeczywiście miejsce. Gra jednak uznała, że gola nie było, co jest oczywistym bugiem. Jednak Electronic Arts zaskoczyło wszystkich swoim kontrowersyjnym podejściem - firma uznała, że to gra ma rację, a oni nic na to nie mogą poradzić. Dość powiedzieć, że nie tylko esportowi gracze są w ogromnym szoku. Całe zajście możecie zobaczyć na Twitterze gracza.
FIFA to taka drobna katastrofa
EA zbanowało wcześniej niezwykle kontrowersyjnego gracza Kurta „Kurt0411” Fenecha, który znany jest ze swojego porywczego charakteru. Było to swoistym punktem zapalnym na linii Fenech - EA. Gamer od tamtej pory nie ustaje w ubliżaniu nie tylko firmie, ale także jej produktom. Kolejnym kontrowersyjnym wydarzeniem było podpisanie umowy EA Sports z CONMEBOL. Jest to piłkarska konfederacja południowoamerykańska, której ligi są najpopularniejsze choćby w Brazylii. Według niektórych źródeł CONMEBOL rozkazał swoim klubom udostępnienie swoich wizerunków, herbów, zawodników i nazw dla EA Sports, które opracowywało DLC do FIFA 20 dotyczące brazylijskich rozgrywek. Jeżeli jakiś klub zdecyduje się sprzeciwić rozkazowi - może pożegnać się z ichniejszym odpowiednikiem Ligi Europy. Szokująca decyzja odbiła się głośno wśród profesjonalnych piłkarzy tym bardziej, że część drużyn z CONMEBOL ma już podpisaną wyłączną umowę wizerunkową z Konami (autorami PESa) a jej złamanie grozi dużymi karami.
Wszystkie te wydarzenia, plus ostatnie głośne mistrzostwa podczas których padły serwery gry, a zawodnicy byli zmuszeni do rozstrzygnięcia mecza za pomocą "papier-kamień-nożyce", przekładają się na nieustający hejt w stronę nie tylko gry FIFA, ale też całego Electronic Arts.