iPhone 12 krokiem wstecz? Smartfon będzie miał mniejszą baterię od poprzednika
Apple lubi się droczyć ze swoimi klientami, ale to powoli przestaje być śmieszne...
iPhone 12 zaskoczy cię baterią!
Jak donoszą nieoficjalne źródła na których opierają się redaktorzy serwisu MySmartPrice, nowe iPhone'y mogą niejednego wprawić w osłupienie. Nie jest to jednak w żadnym wypadku rzecz pozytywna - Apple najpewniej zdecydowało się na kolejny kontrowesyjny krok, który tym razem może równie dobrze oznaczać, iż najnowsze modele flagowych urządzeń okażą się nawet nie "staniem w miejscu", a wręcz prawdziwym krokiem wstecz. Mało który fan może być tym faktem ucieszony.
Tim Cook - cóżeś narobił?
W iPhone 12 mamy nie dostać nawet ładowarki. Jak tak dalej pójdzie, to najpewniej za 10 lat będzie trzeba kupować sobie smartfona rodem z Ikei - aby samodzielnie go złożyć, tylko ze sprzedawanych osobno części. Nie zmienia to faktu, że Apple może szykować kolejne zaskoczenie. Pamiętacie nieco usprawnione baterie w iPhone'ach 11? Ich pojemność prezentowała się mniej więcej tak:
iPhone 11 – 3110 mAh
iPhone 11 Pro – 3046 mAh
iPhone 11 Pro Max – 3969 mAh
No i fajnie - Apple dodało trochę pojemności, no bo przecież im bardziej nowoczesne rozwiązania są we wnętrzu urządzenia, tym jest ono bardziej "prądożerne". Jednak iPhone'ach 12 może nastąpić poważny regres pod względem dostępnej baterii.
iPhone 12 (5,4″) – 2227 mAh
iPhone 12 Max (6,1″) – 2775 mAh
iPhone 12 Pro (6,1″) – 2775 mAh
iPhone 12 Pro Max (6,7″) – 3687 mAh
Dlaczego to się stało?
Choć mniejsza bateria w przypadku mniejszego i bardzej ergonomicznego modelu iPhone 12 o przekątnej 5,4" ma jeszcze jakiś sens, o tyle tak duży krok wstecz w stosunku do poprzedniczki w innych wersjach urządzenia jest absolutnie niezrozumiały. Dorzucając do tego fakt domniemanego braku ładowarki w zestawie kreuje nam się obraz kolejnych dziwnych postanowień Apple. Jak donosi MySmartPrice (i co najmniej 3 inne źródła, m.in. chiński 3C czy Safety Korea), Apple opracowało nowy rodzaj ładowarek zdolnych ładować sprzęt z mocą 20 W. Choć nie jest to nic rewolucyjnego (wszak konkurencja pracuje nawet nad 100W ładowarkami), to pozwala wierzyć, iż nowa generacja sprzętu skupi się nie na pojemnej baterii, a nieco szybszym ładowaniu.
