Masz iPhone'a? To znaczy, że na randkach jesteś bardziej atrakcyjną osobą
Miłość w czasach Tindera jest pojmowana znacznie bardziej kolokwialnie, niż przed wieloma laty. Dziś romantyzm i atrakcyjność przyjęły formy, które wielu ludziom nigdy mogłyby się w ogóle nie śnić. W końcu jak inaczej określić ocenianie ludzi po modelu smartfona?
Miłość w czasach 4K
Żyjemy w świecie, w którym co dzień możemy zasłyszeć nowe informacje o przełomowym odkryciu, opracowaniu nowoczesnej technologii, opatentowaniu wynalazku czy po prostu przekazaniu rewolucyjnej idei. W takich czasach, w których zegar zdaje się znacznie przyspieszać i gnać prosto przed siebie, nie patrząc na to, co było kiedyś. Dziś ścigamy się wszyscy, o wszystko. Jak więc w ciągu napiętego aktywnościami dnia znaleźć chwilę, aby poszukać drugiej połówki? Z pomocą również przychodzi nowoczesna technologia. Aplikacje randkowe pokroju Tindera czy Badoo ułatwiły randkowanie do tego stopnia, że nasze plany na wieczór mogą być zależnie wyłącznie od ruchu palcem. A może jednak jest w tym coś głębszego?
iPhone +100 do charyzmy
Okazuje się, że kaloryfer, skąpy strój, kot na parapecie czy zachęcąjacy opis to niejedyne narzędzia, które mogą nam zagwarantować sprawniejsze "matchowanie" na Tinderze czy innych aplikacjach randkowych. W końcu wszystko jest tu niezwykle ulotne, bo zależy od ruchu palcem po ekranie, w lewo bądź w prawo. Większość osób zapewne nie poświęcia nawet stosownej chwili, aby zapoznać się z danym kandydatem na randkę, a po prostu przesuwa, okazjonalnie sprawdzając pokrótce zdjęcia. I to jest moment, w którym da się zabłysnąć. Zgodnie z wynikami najnowszych badań, to, jaki model smartfona widać na zdjęciu na profilu w aplikacji randkowej może być kluczowe w kwestii ilości par, jakie zdobędziemy.
Post-romantyzm
Badania przeprowadzone przez CompareMyMobile pokazują, że "bogatsi mają na Tinderze lepiej", co bezpośrednio tyczy się zależności między modelami smartfonów jakie znajdują się na zdjęciach, a ilością zainteresowanych randką osób. Czemu "bogatsi"? To proste - urządzenia Apple okazują się skuteczniejsze w zdobywaniu par aż o 76 procent w stosunku do urządzeń innych firm. Gadżety w stylu AppleWatch również odgrywają tu niebagatelną rolę, gdyż okazują się bardziej atrakcyjne o 61 procent. Co ciekawe, posiadacze Samosungów byli atrakcyjniesi jedynie o 19 procent... Najciekawiej prezentują się jednak właściciele urządzeń od BlackBerry (ktoś to jeszcze ma?), gdyż według badań okazują się mniej atrakcyjni aż o - 74 procent! To już prawie wystarcza na automatycznego bana z Tindera...