Dron nagrał niepokojący film. Pokazuje katastrofę legendarnego urządzenia
-
Losy obserwatorium od dłuższego czasu niemal dosłownie wisiały na włosku
-
W końcu doszło do najgorszego i konstrukcja runęła
-
W ten sposób zakończyła się trwająca ponad pół wieku historia zasłużonego teleskopu
-
Ostatnie momenty zostały zarejestrowane na wideo
To prawdopodobnie jedne z ostatnich doniesień, jakie otrzymujemy w sprawie obserwatorium z Arecibo. Naukowa społeczność z wielkim smutkiem żegna zasłużony obiekt. Dołujące wydarzenie zostało nagrane przez zewnętrznego drona oraz kamerę placówki.
Dziękujemy za twój wkład w naukę, Arecibo
Problemy obserwatorium miały zacząć się w sierpniu. To wtedy doszło do pierwszej znanej awarii. Z czasem dowiadywaliśmy się o słabnięciu kolejnych kabli utrzymujących konstrukcję ważącą 900 ton . Początkowe plany ratowania obserwatorium zostały poddane weryfikacji. Uznano, że ryzyko dla ekipy ratowniczej będzie zbyt wielkie .
Zdecydowano się na ewakuację zespołu i oczekiwanie najgorszego. Istniała też koncepcja dopuszczająca kolizję, ale z uprzednim zachowaniem czego się da spośród drogocennego sprzętu. Ta idea również nie zakończyła się sukcesem. Badacze przegrali wyścig z czasem. Dlaczego upadek Arecibo jest tak druzgocący dla społeczności badaczy? Przypomnijmy, że jego początki sięgają 1963 roku . Teleskop przez dekady był jednym z najbardziej zasłużonych urządzeń odkrywających dla ludzkości sekrety kosmosu.
W internecie opublikowano film, który został przypadkowo nagrany przez jednego z operatorów drona. Udało mu się zarejestrować za pomocą swojego urządzenia film przedstawiający moment upadku całej platformy i jej uderzenia o czaszę radioteleskopu.Na wideo widać moment, w którym kable dosłownie się zerwały, w skutek czego runęły nawet trzy wspierające konstrukcję wieże.
Myślę, że mieliśmy po prostu szczęście, a operator drona był bardzo zręczny, aby zobaczyć, co się dzieje i móc obrócić kamerę - skomentował całe zajście Ashley Zauderer z programu NSF podczas niedawnej konferencji prasowej.
Arecibo próbowało skontaktować nas z kosmitami
To właśnie ośrodek w Arecibo podjął pierwszą próbę kontaktu z pozaziemskimi cywilizacjami , co w swoim czasie było spektakularnym, szeroko komentowanym wydarzeniem. W 1974 roku w przestrzeń kosmiczną powędrowała wiadomość do obcych ras.
Wysłano wtedy sygnał nie tylko kosmitom, ale i... ludzkości. Był to bowiem pokaz naszych możliwości i ambicji, inspiracja do sięgania dalej, przekraczania niemożliwych dotąd granic. Niejako zasługi Arecibo sięgają o wiele dalej niż klasycznie pojmowane badanie kosmosu.
Wiadomość zawierała podstawowe informacje na temat ziemian i naszej planety . Budziło to wielkie, ale mieszane emocje, gdyż niektórzy pragnęli poznać kosmitów. Inni z kolei panicznie obawiali się konsekwencji wyjawienia naszego istnienia.
Oko teleskopu z Arecibo sięgnęło też jako pierwsze planety spoza Układu Słonecznego . W 1992 roku dzięki niemu właśnie zaobserwowano takie ciało niebieskie. Odkrycie pulsara PSR 1257+12 przez Aleksandra Wolszczana przy pomocy portorykańskiego teleskopu zostało oficjalnie ogłoszone na łamach czasopisma Nature.
Obecnie można jedynie gdybać czy ośrodek zostanie w jakikolwiek sposób odbudowany. Straty są ogromne i priorytetem jest bezpieczne rozebranie miejsca katastrofy . Trudno jednak liczyć na zachowanie wielu przydatnych elementów po takich zniszczeniach. Na razie rolę przodujących obserwatoriów spełniać będą inne obiekty. Wśród nich znajduje się nowoczesny chiński teleskop FAST.