Nintendo ustaliło najniższą cenę za gry na Switcha. Chce uniknąć śmietnika rodem ze Steam
-
Nintendo chce uniknąć robienia ze swojego eShopu śmietnika
-
Nowe gry nie mogą zejść cenowo poniżej 1,99 USD
-
Nowa zasada nie dotyczy gier darmowych
Nintendo, które coraz bardziej rozwija swojego Switcha nie chce, aby ich flagowy sklep cyfrowej dystrybucji okazał się zbiorem tanich, a beznadziejnych produkcji. Choć tanie gry tam znajdziemy, może nowy krok powstrzyma paru domorosłych deweloperów.
Problemy z dystrybucją cyfrową
Przeżywamy już nie tylko rozkwit dystrybucji cyfrowej, co coraz bardziej powszechne wycofywanie się z innych metod dystrybucji gier wideo . Niech świadczy o tym chociażby fakt, że takie PlayStation 5 znajdziemy w wersji bez czytnika fizycznych nośników, a mało kto tak naprawdę kupuje gry w pudełkach.
Oczywiście przeciwko takiemu rozwiązaniu znajdzie się sporo osób, a ich główne argumenty to kolekcjonowanie gier w pudełkach czy zwykła nostalgia. Ba, sam wciąż trzymam wiele pudełkowych wydań, jednak na wzrostu popularności kupowania gier przez internet bez potrzeby oczekiwania na kuriera nic nie poradzimy.
Problem w tym, że dystrybucja cyfrowa to także świetna okazja dla wielu indie deweloperów, którzy chcą się reklamować. Choć znaczna część z nich wypuszcza nierzadko świetne produkcje nie ustępujące grom AAA, to jednak znajdzie się cała gama deweloperów chcących podbijać sobie statystyki i popularność wydawaniem nijakich gier za psie pieniądze.
Nintendo nie będzie jak Valve
Świetnym przykładem na urządzenie z platformy dystrybucji cyfrowej istnego śmietnika jest właśnie Steam. Platforma ta jest wręcz zalana produktami wątpliwej jakości, gdyż praktycznie każdy może tak sprzedać swoją grę. Nintendo w swoim eShopie nie chce zapewne dopuścić do podobnej sytuacji.
Dlatego w regulaminie usługi znalazła się wzmianka o tym, że najniższa cena gier tam sprzedawanych nie może być niższa, niż 1,99 dolarów . To i tak niewiele, jednak wielu producentów mogło liczyć na wyprzedawanie swoich gier za kompletne groszy, czym trafiałyby one na listę najlepiej sprzedających się gier w eShopie.
To świetny krok, no bo w końcu wielu graczy widząc grę na wyprzedaży za 0,99 USD czy nawet jeszcze mniej chce ją kupić "no bo okazja". Ważne jest jednak to, że zasada nie dotyczy gier free-to-play, które wciąż będą darmowe.
Już nie oszukasz systemu
Tak więc niezbyt mile widziane przez "wielkie N" praktyki mogą zostać chociaż nieco ukrócone. Wciąż jednak da się znaleźć gry tańsze, takie jak te, wydawane przez SMG Studios . Studio skupia się na produkcji tanich gier na Switcha, jednak jedna z ich najnowszych pozycji jest do zdobycia za wspomniane 0,99 USD, gdyż trafiła do sklepu przed zmianami w regulaminie.
To jest najniższa cena, jaka kiedykolwiek będzie. Nowy regulamin w eShope oznacza, że żadna gra nie może być wyceniona poniżej 1.99 USD, a ja sprzedaję grę za 99 centów, ponieważ planowałem to jeszcze w sierpniu! Tak więc pokonałem system! - głosi SMG Studios.
Artykuły polecane przez redakcję Techgame: