Microsoft musiał rozłożyć PS2. Wszystko po to, żeby wiedzieć, jak skonstruować pierwszego Xbox'a
Microsoft i Sony to wielcy rywale od dwóch dekad, choć gdzieś w tle Nintendo sprzedaje miliony egzemplarzy swoich konsol
W listopadzie Microsoft będzie świętował dwadzieścia lat od ukazania się pierwszego XBOX-a
Konsolowy debiutant Microsoftu był mocno wzorowany na japońskiej konkurencji
Aby poznać tajniki sprzętu rywali, postanowiono go rozmontować
Ta informacja ekstremistów z obozu Microsoftu może nieco zapiec. Jak się okazuje, XBOX powstał na bazie największego konkurenta – PlayStation 2.
Zrozumieć wroga
Oczywiście jeżeli naśladować, to najlepszych, ale takie stwierdzenie najbardziej zażyłym fanatykom nie przystoi. W przypadku XBOX-a nie mówimy jednak o delikatnej inspiracji, a o rozebraniu modelu konkurencji na czynniki pierwsze.
Na portalu Bloomberg ukazał się artykuł, który przy okazji 20-lecia marki XBOX zebrał komentarze ekipy, stojącej za pierwszym egzemplarzem konsoli. Przyznali, że pomysł stworzenia własnego sprzętu dla graczy w dużej mierze był reakcją na poczynania i marketing Sony.
Był to bowiem czas premiery już drugiego sprzętu gamingowego od Japończyków. Co gorsza dla Microsoftu, PS2 reklamowano jako zabójcę komputerów. To właśnie tego sektora musiał bronić Bill Gates i spółka.
Jednym z czynników, którym Sony weszło na ambicję Microsoftowi, były deklaracje o wyparciu komputerów osobistych z domostw przez PlayStation 2. XBOX rzecz jasna stał się bezpośrednim konkurentem PS, ale za jego genezą kryją się też pobudki ratowania niezwykle istotnego segmentu dla firmy pecetowej. Pracownicy przyznali w rozmowie z Bloombergiem, że w tamtym czasie projekt określano Windows Entertainment Platform.
Jeżeli konsole miały wyprzeć komputery, to musiały to być konsole Microsoftu. Jeśli ostatecznie jedynie koegzystowałyby z tradycyjnymi urządzeniami, to tym lepiej dla firmy z Redmond, która miałaby dla siebie większy kawałek tortu.
Ambicje były wielkie, lecz doświadczenie w produkcji takich urządzeń nikłe, żeby nie powiedzieć - zerowe. Przyznano, że w celu lepszego zrozumienia konstrukcji konsoli oraz dokładnej wyceny podzespołów, rozmontowano PlayStation 2, by krok po kroku prześledzić ruchy konkurencji. Pozwoliło to uzupełnić luki w wiedzy i postarać się w niektórych aspektach pokonać rywali.
Porzucenie pełnej ekskluzywności XBOX-a
Jest pewna symbolika w poczynaniach Microsoftu sprzed dwóch dekad, bo po latach ekskluzywności gier na XBOX, zdecydowano się Windowsa 10 postawić na równi jako platformę do grania. Wciąż przecież na PC nie wydano nawet w formie reedycji Gears of War 2 i 3. Zabrakło też Fable 2, Crackdown 1 i 2 oraz kilku odsłon Halo i Forzy. Słowem, cała śmietanka spod znaku zielonych omijała PC.
W 2016 roku zaczęto reklamować usługę XBOX Play Anywhere, której zamysłem było zaoferowanie cyfrowych gier jednocześnie w wersji na XBOX i Windows 10. W ten sposób wymierzono potężny cios w... atrakcyjność XOne jako sprzętu dla exclusive'ów Microsoftu. Osoby z mocnymi pecetami nie musiały wydawać dodatkowych pieniędzy na oddzielne urządzenie.
Uwaga przeniosła się na produkcje Sony, które pozostało (podobnie jak Nintendo) przy wypuszczaniu tytułów dedykowanych wyłącznie na swoją konsolę. W ostatnim czasie uczyniono parę wyjątków, jak Helldivers i Horizon: Zero Dawn, a ekskluzywność straciły też po latach Heavy Rain, Beyond: Two Souls i Detroit: Become Human.
Sporadycznie ożywają dyskusje na temat zainteresowania Sony rynkiem komputerowym i spekuluje się o kolejnych pozycjach, które po czasie mogą zostać przeniesione na PC. Nadal nie jest to jednak postępowanie podobne do tego Microsoftu, który publikuje nowości w tym samym dniu na obie swoje platformy.
Artykuły polecane przez redakcję Techgame: