Piractwo na Steamie kwitnie. Gracze sprytnie wykorzystali narzędzie deweloperskie
Niegdyś piractwo było niezwykle powszechne. Momentami nawet można było uznać, że jest wręcz modne. Gry były uważane za drogie i trudno dostępne, podczas gdy serwisy udostępniające nielegalne pliki typu torrent miały miliony użytkowników z całego świata, a handel nieoryginalnymi płytami CD i DVD kwitł.
Zamierzchłe czasy piractwa
W dzisiejszych czasach piractwo jest znacznie mniej popularne ze względu zabezpieczenia, którymi twórcy obwarowują swoje produkcje. Stała łączność z Internetem wymagana obecnie przy większości gier również dorzuciła tu swoje trzy grosze, jak również fakt, że zdecydowana większość rynku gier wideo skupia się teraz na cyfrowej dystrybucji , podczas gdy nośniki CD i DVD zmierzają ku nieuchronnemu wymarciu.
Nie znaczy to jednak, że piractwo umarło całkowicie. Stało się jednak znacznie mniej popularnie niż w latach 90. i wczesnych latach dwutysięcznych . Okazuje się jednak, że ostatnimi czasy jego powszechność znów wzrasta - choć oczywiście na znacznie mniejszą skalę niż przed dwiema dekadami.
Piraci na Steamie
Już od 2016 roku słyszy się niekiedy o procederze, w ramach którego nieuczciwi gracze wykorzystują narzędzie deweloperskie, które Valve udostępnia twórcom do testowania Warsztatu Steam. Narzędziem jest darmowa gra Spacewar, której oficjalnie nie ma nawet w sklepie platformy Valve, jednakże jest ona możliwa do instalacji innymi, legalnymi drogami.
W założeniu gra ma służyć deweloperom właśnie do prowadzenia testów różnych funkcji oferowanych przez Warsztat Steam . W praktyce jednak, poza jej oryginalnym przeznaczeniem, jest też wykorzystywana do ukrywania prawdziwej gry, którą uruchamiają piraci.
Spacewar narzędziem deweloperów i piratów
Piraci korzystają z numeru ID Spacewar na Steamie i podmieniają ów numer w plikach swojej nielegalnie zdobytej kopii innej gry. Wówczas, gdy zabezpieczenia Steama sprawdzają, czy dane konto ma uprawnienia do uruchomienia danej produkcji, algorytmy wykrywają ID Spacewar, które jest darmowe.
W praktyce wygląda to tak, że pirat gra wówczas w dowolny tytuł, a Steam “myśli”, że uruchomił Spacewar. Stąd biorą się gigantyczne liczby aktywnych użytkowników tej darmowej gry, które już w 2017 roku sięgały 7,5 tysiąca użytkowników w ciągu jednej godziny . Dziś jest to nawet 35 tysięcy graczy na godzinę .
Z analizy opublikowanej przez serwis GitHyp wynika, że liczba użytkowników Spacewar zwiększyła się z 2-3 tysięcy (graczy na godzinę) w 2015 roku do aż 35 tysięcy w 2021. Oznacza to, że w ciągu zaledwie 6 lat, liczba graczy Spacewar wzrosła ponad 10-krotnie . Podczas gdy lobby gry jak świeciło pustkami w 2015 roku, tak świeci nimi nadal.
O istnieniu takiego procederu po raz pierwszy usłyszeliśmy w 2016 roku, nie ma więc możliwości, by Valve nie było świadome jego istnienia. Jednakże od administracji Steama nie doczekaliśmy się dotąd żadnych działań ani nawet komentarza na ten temat . Czy Valve nadal będzie pozwalało na pirackie nadużycia za pośrednictwem Spacewar?
źródło: GitHyp
Artykuły polecane przez redakcję Techgame: