Techgame.pl > Artykuły autora
autor

Gabriela Sicińska

Dziennikarz Techgame

Redaktor portalu Techgame, od lat związana z Radiem Aktywnym, gdzie wydawała audycję o grach video. Dawniej pracowała w branży IT jako tester urządzeń i oprogramowania. Od zawsze na czasie z grami i nowinkami astronomicznymi.

Skontaktuj się ze mną!

[email protected]
Publikacje Autora
Pamiętacie zbijaka? EA przygotowuje grę inspirowaną zabawą z dzieciństwa
Knockout City, fragment trailera gry
youtube.com/Electronic Arts/kadr z filmu
Electronic Arts zapowiedziało grę Knockout CityRozgrywka będzie luźną interpretacją zbijakaGra ukaże się w maju 2021 roku, a już teraz można zapisać się do testów betaPamiętacie drużynowego zbijaka, w którego grało się w szkole lub po lekcjach na podwórku? Tym, których zawiodła pamięć przypominamy, że w tej popularnej zabawie dwie drużyny stawały naprzeciw siebie po dwóch stronach linii (zwykle rysowanej patykiem na piasku lub kredą na betonowym boisku), a celem było “zbicie” wszystkich członków drużyny przeciwnej rzucając w nich piłką w taki sposób, by się od nich odbiła. Oczywiście co podwórko to obyczaj, więc funkcjonowało wiele dodatkowych zasad, jednakże tak właśnie wyglądała najbardziej podstawowa wersja gry.Knockout City niczym gra w zbijakaElectronic Arts postanowiło zainspirować się tą popularną zabawą i przenieść ją do gry wideo, w nieco zmieniony sposób. Knockout City będzie grą multiplayer, w której gracze w 3 lub 4-osobowych drużynach będą się nawzajem zbijać piłkami o przeróżnych właściwościach, biegając po specjalnie przygotowanych mapach, korzystając z wyskoczni, platform i samych budynków.Wizualnie oprawa jest kolorowa i dynamiczna - gra przypomina połączenie Overwatcha z Rocket League. EA zapowiada duży wybór map, trybów gry, piłek, jak i rozbudowany system personalizacji naszej postaci, co z pewnością ucieszy wszystkich fanów kreatorów postaci i skórek w grach. Oczywiście oznacza to, że mikropłatności również prawdopodobnie będą obecne. Ale moment, to gra EA, więc czy kogokolwiek jeszcze to dziwi?
Czytaj dalej
CD Projekt nie zwalnia tempa. Scenarzyści pracują już nad kolejnym tytułem
CD Projekt RED
CD Projekt Media Kit
Cyberpunk odnosi sukces sprzedażowyCD Projekt już pracuje nad nową grąCzy dostaniemy nowego Wiedźmina?Wszyscy doskonale wiedzą, że przed CD Projektem jeszcze dużo pracy nad dopiero co wydanym tytułem. Aktualizacje, fabularne dodatki, multiplayer Cyberpunka, o którym wiemy, że kiedyś się pojawi… Brzmi jak dużo pracy, jednakże trzeba już mieć też plan na kolejne lata. Adam Kiciński twierdzi, że to akurat nie jest problem.
Czytaj dalej
Ośmiolatek podpisał kontrakt za 127 tysięcy złotych. Wszystko dlatego, że gra w Fortnite
Joseph "Gosu" Deen i screen Fortnite
Team 33
E-sport to dziedzina rozwijająca się prężnie od niemal dwóch dekad. Fakt, że ktoś zarabia na życie grając - czy to jako profesjonalny zawodnik, czy streamer lub youtuber - nikogo już właściwie nie dziwi. Internet oferuje wszak wiele innych zawodów, które dawniej nie miały racji bytu lub nie mogły być wykonywane zdalnie. Część z nich zaskakuje znacznie bardziej, niż granie w gry.Ośmiolatek z profesjonalnym kontraktem e-sportowymJoseph “Gosu” Deen zaczął grać w Fortnite w wieku zaledwie 4 lat. Co prawda sztandarowy tytuł Epic Games jest rekomendowany dopiero od 12 roku życia, w istocie nie ma żadnego zakazu, który zabroniłby rozgrywki młodszym użytkownikom. Jednakże w momencie, gdy przechodzimy do rozgrywek profesjonalnych, sprawa ma się nieco inaczej, gdyż w tych turniejach zawodnicy poniżej lat 12 nie będą mogli brać udziału, jeśli nagrodą będą pieniądze.Ten fakt nie przeszkodził jednak klubowi Team 33, którego scout miał okazję spotkać się w jednej rozgrywce z młodym Gosu. Stwierdził wówczas, że jeśli nie podpisze kontraktu z młodym graczem, z pewnością zrobi to ktoś inny. Ta myśl zaowocowała podpisaniem umowy, przy której zawarciu młody zawodnik otrzymał 33 tysiące dolarów (ok. 127 tys. złotych) oraz komputer gamingowy wart 5000 dolarów (ponad 19 tys. złotych).
Czytaj dalej
Dzwoni nieznany numer? Natychmiast odrzuć, apel banku ING
Karty płatnicze i kłódka
pixabay.com
Oszustwa telefoniczne i internetowe to codzienność w dzisiejszych czasach. Niestety również przestępcy są coraz bardziej przebiegli i mają coraz większe możliwości skutecznego podszywania się pod pracowników instytucji i dużych firm. Phishing, czyli usypianie czujności ofiary poprzez przyjęcie tożsamości pracownika zaufanego podmiotu, jest dziś niezwykle powszechną i, niestety, wyjątkowo skuteczną metodą stosowaną przez cyberprzestępców.Bank ING ostrzega przez niebezpiecznymi połączeniamiCyberprzestępcy coraz częściej podszywają się dziś pod pracowników infolinii lub, w tym przypadku, działu bezpieczeństwa banku ING. Po odebraniu połączenia klient zostaje poinformowany o tym, że z jego konta przed chwilą próbowano dokonać podejrzanego przelewu, który na szczęście udało się w porę zablokować. Dla swego własnego bezpieczeństwa klient jest wówczas proszony o zainstalowanie pozornie niegroźnej aplikacji, pochodzącej z oficjalnej platformy. Dokładnie tego nie należy pod żadnym pozorem robić.Zazwyczaj oszust prosi nas o instalację aplikacji typu Quicksupport od TeamViewer. Jest to program pozwalający na zdalne przejęcie kontroli nad naszym urządzeniem. Technicznie rzecz biorąc, jest on zupełnie bezpieczny. Po zainstalowaniu aplikacji wciąż trzeba udzielić zgody na dostęp odpowiedniej osobie. Tego oczekuje od nas oszust i często właśnie to robią nieświadomi klienci banku ING.
Czytaj dalej