Minister cyfryzacji: nie ma dowodów na szkodliwość 5G
Według Ministra Cyfryzacji, Międzynarodowa Komisja ds. Ochrony przed Promieniowaniem Niejonizującym nie wykazała, aby sieć 5G stwarzała zagrożenie dla zdrowia lub życia ludzkiego.
Kontrowersje
Sieć 5G wzbudza liczne kontrowersje na całym świecie. Nie tak dawno temu pisaliśmy o fali wandalizmu w Wielkiej Brytanii , gdzie spalono ponad 20 masztów udostępniających sygnał 5G. Strach spowodowany niewiedzą na temat najnowszej technologii sprawił, że zniszczone zostały nawet maszty, przez które sieć 5G nie była udostępniana. W oparciu o liczne kontrowersje poseł PO, Bogusław Sonik, wystosował interpelacje do Ministerstwa Cyfryzacji w sprawie wpływu na ludzkie zdrowie sieci 5G. Poseł w uwagach wspomniał również o przypadkach ze Szwajcarii i Belgii, gdzie wstrzymano rozwijanie tej technologii ze względu na wątpliwości co do jej szkodliwości.
Fake Newsy nawet wśród polityków
W odpowiedzi na interpelacje głos zabrał Minister Cyfryzacji, Marek Zagórski, który podkreślił, że w przypadku Belgii i Szwajcarii prace nie zostały wstrzymane ze względu na zagrożenie zdrowia, a wszelkie tego typu informacje są nieprawdziwe. Szef resortu podkreślił, że stanowisko Ministerstwa Cyfryzacji jest zbieżne z tym, które zajmują ośrodki nauki, a samo Ministerstwo przez cały czas realizuje programy edukacyjno-informacyjne w zakresie oddziaływania pola elektromagnetycznego.
Czym jest 5G
Zagórski tłumaczy jednocześnie czym tak naprawdę jest sieć 5G. Mobilne sieci telekomunikacyjne, takie jak GSM, LTE, UMTS, 2G, 3G, 4G, 5G oparte są na technologii radiowej, która obecna jest w życiu ludzi od ponad 100 lat. Nie ma więc różnicy czy jest to sieć 2G, czy sieć 5G – rządzą nimi te same prawa fizyki. Częstotliwości radiowe, na podstawie których funkcjonuje sieć 5G, zostały szeroko przebadane pod kątem ludzkiego zdrowia. Badania tego typu prowadzone są już od niemal 50 lat.
