Techgame.pl > Bezpieczeństwo > Uważaj na fałszywe SMS-y od sanepidu, które potrafią nieźle nastraszyć. Możesz też stracić ogromne pieniądze
Artur Łokietek
Artur Łokietek 19.03.2022 05:22

Uważaj na fałszywe SMS-y od sanepidu, które potrafią nieźle nastraszyć. Możesz też stracić ogromne pieniądze

sms
materiały własne

Oszuści znaleźli nowy sposób na naciąganie ludzi na pieniądze. Tym razem podszywają się oni pod sanepid i potrafią napędzić nam niezłego stracha. Jeżeli dostaniecie SMSa z pozytywnym wynikiem testu na COVID-19 i prośbą o niezwłoczny kontakt, lepiej tego nie róbcie, bo możecie stracić więcej, niż myślicie. 

Fałszywe SMS-y od sanepidu

W trakcie pandemii koronawirusa pojawia się coraz więcej sposobów na oszukiwanie ludzi. Część z nich jest stara jak świat i dotyczy po prostu rozsyłania spamu czy wydzwaniania do nas z nieznanych numerów, a jeżeli oddzwonimy to zapłacimy za to krocie. Tym razem jednak oszuści korzystając z metod opartych na phishingu wytaczają coraz cięższe działa. Nie tylko narażają nas na straty, ale mogą wywołać u nas strach. Tak, nowy pomysł złodziei jest całkiem przerażający.

Phishing to popularne metody oszustów, które polegają na podszywaniu się pod różne instytucje bądź organizacje czy nawet osoby prywatne w celu wyłudzenia od nas personalnych danych osobowych lub też pieniędzy. Takich oszustw jest coraz więcej, a złodzieje korzystają z tego, że wszyscy martwią się o swoje zdrowie zapominając, jak niebezpiecznie potrafi być w internecie. W ostatnich miesiącach byliśmy świadkami spamowych reklam na różnych stronach o tym, że WHO poszukuje ludzi do testowania aplikacji pomocnej w śledzeniu pandemii, a także rzekomych rządowych apek, które każdy miałby musieć zainstalować. 

Tym razem jednak jesteśmy świadkami oszustwa opartego na phishingu tak niebezpiecznego, jak i dość strasznego. Oszuści podszywają się bowiem pod sanepid i wysyłają SMS-y o pozytywnym wyniku testu na COVID-19. Wymagają tym samym, aby jak najszybciej skontaktować się z nimi, bo inaczej straszą nas policją. 

Dodatni wynik i ujemne saldo

"Inspekcja sanitarna: Prosze o natychmiastowy kontakt telefoniczny pod nr 571513950 w sprawie dodatniego wyniku COVID-19. W przypadku braku kontaktu sprawa zostanie skierowana na POLICJE" - tak wyglądające SMS-y dostajemy od kogoś, kto podszywa się pod "SANEPID". Na stronie Głównego Inspektoratu Sanitarnego szybko pojawiło się wyjaśnienie, że jest to jedno wielkie oszustwo i nie ma w nim nic zgodnego z prawdą. Ostrzeżenie rządu przeczytać możemy m.in. pod tym adresem.

"Informujemy, że inspekcja sanitarna nigdy nie wysyłała, ani nie wysyła wiadomości tekstowych o takiej treści. Podejrzane SMS-y prosimy potraktować jako spam i oszustwo!" - wyjaśnia GIS krótko tłumacząc nam, że to kolejny sposób oszustów na wyłudzenie od nas sporych ilości pieniędzy. "W żadnym wypadku nie należy na nią odpowiadać ani nie oddzwaniać pod wskazane numery. Najlepiej usunąć ją ze skrzynki odbiorczej, a każdą próbę wyłudzenia bądź oszustwa zgłosić na policję" - wyjaśnia GIS. 

Nowe oszustwo jest o tyle niebezpieczne, że osoby, które już miały zrobiony test na COVID-19 i oczekują wyniku, jak najbardziej mogą dać się nabrać. Całość nie wygląda w końcu aż tak podejrzanie (pomijając może zbytnie straszenie policją, które raczej nie zdarza się w oficjalnej korespondencji), a wiele osób po teście i tak zapewne ma głowę zaprzątniętą wieloma innymi sprawami, w tym kwestią dotyczącą tego, co będzie po wyniku testu. Oszuści bazują więc na naszym strachu, czyli jednej z pierwotnych emocji z którą ciężko sobie poradzić. 

A gdybym zadzwonił?

Nie jest jasne, co byłoby w momencie, gdybyśmy zdecydowali się oddzwonić na podany powyżej numer telefonu. Dość powiedzieć, że w przypadku bardzo ważnych spraw, GIS raczej zadzwoniłby sam i nie wymagałby tego od nas. Sami jednak wiemy jak aktualnie wygląda sytuacja w kraju, co potęguje tylko brak skupienia się na bezpieczeństwie w sieci.

Z informacji dostępnych w internecie możemy wyczytać, że koszt wspomnianego połączenia to 35 złotych za minutę! To bardzo dużo pieniędzy, zgadujemy więc, że zapewne wisielibyśmy w oczekiwaniu na połączenie dopóki nasze konto nie zostałoby ogołocone do absolutnego zera. Sama kampania oszustów rozpoczęła się na początku tego miesiąca, tj. października, gdy odnotowywany jest niemal nieustanny wzrost liczby zachorowań na COVID-19. 

Dziś liczba wykrytych i potwierdzonych testem przypadków przekroczyła już kolejną granicę 10 tysięcy osób. Potęguje to jedynie nasz strach, jednak warto pamiętać o tym, że wiele osób tylko na to czeka. Z tego względu nie należy odpowiadać na podejrzane wiadomości, ściągać dziwnych plików, a w szczególności nikomu nie zdradzać personalnych danych. Warto też pamiętać o sprawdzaniu, czy dana strona internetowa jest odpowiednio zabezpieczona.

Powiązane