Kontrowersyjna nowość w Spotify. Artyści są zachwyceni, użytkownicy rozczarowani
Spotify uchodzi za najbardziej popularną aplikację muzyczną. Jest zarówno usługą dla melomanów, jak i narzędziem pracy artystów. Twórcy apki muszą więc mieć na uwadze dobro jednych i drugich. Niestety nie zawsze da się zadowolić wszystkich.
Spotify wyciąga dłoń do artystów
Otwierając aplikację, ukazują nam się nie tylko ostatnio słuchane i polubione albumy, lecz także propozycje nowych kawałków, które mogą nam się spodobać. Skąd Spotify to wie? Dzięki wielu złożonym algorytmom, które przyglądają się utworom, których słuchamy.
Przykładowo na podstawie najczęściej słuchanych przez nas utworów, aplikacja proponuje nam inne kawałki z tego gatunku. Niekiedy można dzięki temu doświadczyć prawdziwego muzycznego objawienia. Trudno o bardziej trafny prezent dla użytkowników.
Narzędzie marketingowe
Z kolei ze strony artystów publikujących swoje utwory w aplikacji, jest ona dla nich jednym z kanałów marketingowych. Dzięki algorytmom tworzącym składanki typu “Odkryj w tym tygodniu”, które wskakują na stronę główną wszystkim użytkownikom, mogą skutecznie zaprezentować swoją twórczość osobom, które Spotify rozpozna jako podatny grunt.
Wadą tej mechaniki od zawsze był fakt, że artysta nie mógł wybrać konkretnych utworów, które miałyby się pojawić w takich składankach. Przykładowo, gdy chcieli promować swój nowy hit, nie mieli żadnego wpływu na to, czy to właśnie on pojawi się w playlistach oferowanych użytkownikom.
Priorytetowe kawałki
Spotify pracuje nad funkcją, która da artystom większą władzę. Po jej wprowadzeniu twórcy będą mieli możliwość dać priorytet swoim utworom. Wówczas to oni będą wybierali, które ich kawałki znajdą się na playlistach proponowanych słuchaczom.
Niezadowolenie użytkowników
Trudno się dziwić, że większości użytkowników takie rozwiązanie nie przypadło do gustu. Takie stopniowanie piosenek przez artystów może doprowadzić do sytuacji, w której na playlistach będą się pojawiały w kółko te same kawałki. Wówczas nasze “tygodniowe odkrycia” stracą na swojej odkrywczości.
Spotify na szczęście jest tego świadomy i nowa funkcja jeszcze nie weszła do aplikacji. Developerzy testują jej działanie i starają się znaleźć kompromis, który zadowoli zarówno użytkowników, jak i twórców.
Kompromis może się tu okazać trudny do osiągnięcia. W końcu niełatwo zadowolić wszystkich. Spotify będzie próbował. Pozostaje nam czekać na ostateczną decyzję w sprawie wprowadzenia (bądź nie) nowej funkcji.