Tak prezentować się będzie talerz Starlink. Projekt Starlink wchodzi w ostatnią fazę przygotowań przed komercyjnym startem
Technologia Elona Muska ma w przyszłości stać się podstawą rozwoju sieci globalnej.
Coraz więcej Starlinków na niebie
Nie ma w zasadzie miesiące, w którym Elon Musi i jego kosmiczna firma, SpaceX, nie wysyłaliby w kosmos kolejnych satelitów Starlink. Okrążają one Ziemię tworząc piękne sznury świecących punktów na nocnym niebie. Nie jednak warstwa wizualna jest tu najważniejsza, a oczywiście funkcja tych urządzeń. Starlink ma być globalną siecią zapewniającą dostęp do szybkiego Internetu z każdego zakątka Ziemi. Obecnie na niebie jest już 538 mikrosatelitów Elona Muska, zgodnie z zapowiedziami wizjonera, po osiągnięciu liczby 800 Starlinków na niebie, projekt przejdzie w etap komercyjny.
Jest zgoda na pierwsze testy
SpaceX uzyskało oficjalne zezwolenie od Federalnej Komisji Łączności (FCC) na rozpoczęcie testów swojej sieci na terenie Stanów Zjednoczonych. Elon Musk uruchomi w USA specjalne stacje bazowe, które swoim zasięgiem obejmą milion osób. Przewiduje się, że w kolejnych latach zasięg będzie stopniowo rozszerzany. Sieć Muska ma oferować przepustowość na poziomie 1 GB/s i opóźnienie wynoszące ok. 20 ms.
Na budynkach SpaceX pojawiły się dziwne talerze
Według niektórych źródeł, SpaceX od jakiegoś czasu testuje już technologię Starlinków na własną rękę. Służyć im do tego mają specjalne talerze satelitarne, które pojawiły się na niektórych budynkach należących do Muska w Los Angeles. Talerze te, przypominają te dobrze nam znane z polskich domów, służące do odbioru telewizji satelitarnej, nie posiadają one jednak charakterystycznego konwertera.
