Valve zapowiada własną konsolę. Nintendo ma poważnego konkurenta
Niedawno gruchnęła wiadomość o nowej odsłonie Nintendo Switch w wersji OLED. Fani japońskiej konsoli liczyli jednak na coś innego. Na co dokładnie? Zapewne oczekiwali lepszych bebechów w konsoli, usprawnionej wydajności czy też mniej wadliwych joy-conów. Co otrzymali? Rozszerzenie pamięci i OLED-owy ekran, nie żebym narzekał na wysokiej jakości ekrany, aczkolwiek nie dziwię się, że wielu osobom się to nie spodobało.
Valve wchodzi do gry
Nie wszystko jednak stracone, bo już wkrótce Nintendo będzie miało potężnego konkurenta na rynku w postaci Valve, które to właśnie zapowiedziało swoją przenośną konsolę Steam Deck. Zresztą słowo konsola, to nie jest dobre określenie dla tego sprzętu, bo jak zapewniają twórcy, ten przedmiot jest bardzo wydajnym mini komputerem.
Co więc wiemy o Steam Decku?
Ten sprzęt będzie charakteryzował się przede wszystkim bardzo przyzwoitą wydajnością. W Steam Decku zaimplementowany będzie dość niestandardowy procesor “Van Gogh” z układem graficznym AMD RDNA 2.
Tutaj ciekawostka, pomimo tego, że ten układ nie ma zbyt wielkiej mocy obliczeniowej, to sprawnie obsługuje technologię Ray Tracingu. To jednak nie wszystko. W tym urządzeniu znajdować się będzie port M2, także teoretycznie będziemy mieć możliwość wymiany dysku SSD.
Steam Deck ma bez problemu obsługiwać sporą część funkcjonalności bibliotek DirectX 12 Ultimate. Jak to wszystko jest możliwe? Czy to magia?
Otóż konsola będzie działała w rozdzielczości 1280x800 pikseli w układzie 16:10. Dodajmy do tego 7 calową IPS-ową matrycę o odświeżaniu 60 Hz. Dzięki temu do wyświetlania najnowszych gier w wysokich ustawieniach nie jest potrzebna aż tak wysoka moc obliczeniowa jak w przypadku full HD czy 4k. Nie ukrywajmy jednak, że na tak małym wyświetlaczu rozdzielczość 4k byłaby zwyczajnie nieużyteczna. Ten układ pozwala na dobry render przy dużym zagęszczeniu pikseli, a to jest jednak najważniejsze.
Przenośny PC
Jak już wspomniałem ten sprzęt jest określany przez twórców mianem PC-ta. Nie bez powodu. Otóż, na Steam Decku zainstalowany będzie software przygotowany przez producenta. Ma on ułatwiać poruszanie się po interfejsie i dać pełny dostęp do gier z biblioteki. Aczkolwiek, gracze mają tutaj wolny wybór i mogą na tej konsoli zainstalować dowolne aplikacje, ba mogą nawet wyczyścić Steam Decka i zainstalować na nim Windowsa.
Wracając jednak do PC-towatości tego sprzętu. Gracze będą mieć możliwość podłączenia Steam Decka do monitora, myszki i klawiatury. W razie potrzeby można z niego korzystać w charakterze urządzenia do pracy, a po pracy dać sobie trochę rozrywki.
Gdzie jest haczyk?
Warto tu jeszcze wspomnieć, że konsola wydaje się być bardzo duża, także nie jestem pewny czy będzie, tak wygodna w obsłudze jak chociażby Switch. Developerzy z Valve zastosowali również niestandardowe ułożenie przycisków, do którego trzeba się będzie przyzwyczaić. Na Steam Decku zamontowano również dwa dodatkowe touch pady, które ponoć doskonale imitują myszkę. Czy tak jest? Przekonamy się dopiero przy testach, a wierzcie mi, nie mogę się doczekać testów tego sprzętu