Poważna luka w zabezpieczeniach Windowsa. Jeśli masz "siódemkę" - nie mamy dobrych wieści
Microsoft raczej nie mówi o lukach w zabezpieczeniach swoich systemów przed załataniem problemu. Tym razem jednak firma zdecydowała się wykonać taki krok, a na jego naprawdę niektórzy mogą nie doczekać się wcale.
Hakerskie czcionki
Wspomniana luka w zabezpieczeniach dotyczy systemów Windows 7, Windows 8.x, Windows 10, Windows Server 2008, Windows Server 2008 R2, Windows Server 2012, Windows Server 2012 R2, Windows Server 2016 i Windows Server 2019. Choć firma powiadamia o problemach z zabezpieczeniami po tym, jak już je wyeliminuje, to tym razem Microsoft zdecydował się ostrzec użytkowników - hakerzy i oszuści już wykorzystują problem dotyczący bibliotek Adobe Type Manager Library, które wykorzystywane są do obsługi czcionek.
Zachowajmy ostrożność
Infekcja komputera poprzez czcionkę polega na tym, że użytkownik odpala plik (choćby dokument) z daną czcionką i w zasadzie brama od razu staje się otwarta dla hakera. Od tego momentu haker może za pomocą kodowania w dowolny sposób grzebać w naszym systemie, a co za tym idzie - istnieje ryzyko, że zdobędzie nasze dane osobowe czy poufne dokumenty lub inne, cenne materiały. Dlatego przestrzegamy, aby do czasu wyeliminowania problemu nie otwierać dokumentów wysłanych przez nieznajome osoby lub takich, które znaleźliśmy gdzieś w internecie, na jakiejś podejrzanej stronie. Haker uzyskuje dostęp do komputera nawet wtedy, gdy wyświetlimy podgląd pliku w Eksploratorze Windows, więc trzeba się mieć na baczności. Chyba, że ma się Windowsa 7...
W tym roku Microsoft zawiesił wsparcie dla systemu Windows 7 oznajmiając wszem i wobec, że najrozsądniej będzie przejść na najnowszą wersję , czyli "dziesiątkę". Zakończenie wsparcia oznacza brak aktualizacji, więc posiadacze Win 7 nie doczekają się naprawienia problemu z hakowaniem przez czcionki. Dlatego tylko posiadacze różnych wersji Windowsa 8 i 10 otrzymają automatyczną aktualizację, która naprawi problem.
