Nowe przecieki na temat zawartości drugiego sezonu CoD: Black Ops Cold War. Powrócą klasyczne mapy
Jeżeli pytacie o najbardziej zabugowane gry 2020 roku, z pewnością między Cyberpunka 2077 a Wasteland 3 należałoby umieścić Call of Duty: Black Ops Cold War. Choć gra miała spore problemy na początku, wciąż się rozwija.
Tajne operacje, zimna wojna
Premiera Call of Duty: Black Ops Cold War nie należała do najlepszych. Problemy z serwerami, bugi (tak, mało kto kojarzyłyby je z serią Call of Duty) czy usterki natury techniczno-optymalizacyjnej były niezwykle wręcz uciążliwe, lecz Treyarch stara się jak może, aby naprawić wypuszczoną zbyt wcześnie produkcję.
Wszystko dlatego, że ubiegłoroczny CoD miał pochodzić od Sledgehammer Games, które jednak się z nim nie wyrobiło. Activision przyspieszyło więc cykl produkcyjny kolejnej części uwielbianej serii Black Ops i efekt tego jest, jaki jest. Na szczęście może być tylko lepiej.
A na dowód wciąż ulepszanej gry mamy choćby pierwszy sezon trybów multiplayer. Wraz z nim dostaliśmy parę uwielbianych map, nowe bronie, tryby, a całość połączyła się z szalenie popularnym Warzone. Choć pierwszy sezon wciąż trwa, już teraz leakerzy nie spoczywają na laurach poprzednich przecieków i dostarczają nam ich coraz więcej.
Nowe (stare) mapy
Już wcześniej Treyarch w dość oczywisty sposób zdawał się nam teasować powrót miotacza ognia w postaci nagrody za serię zabójstw. Do tego wiemy, że kolejny sezon Black Ops Cold War przyniesie nam kolejną (w końcu!) mapę do trybu Zombie, który także cieszy się niesłabnącą popularnością.
Leaker TheMW2Ghost jest dość znany na Twitterze z przepowiadania kolejnych nowości, które trafią do gier spod szyldu Call of Duty. Tym razem zdradza to, co rzekomo Treyarch zamierza wprowadzić w drugim sezonie Black Ops Cold War. I w sumie mamy się z czego cieszyć, o ile lubicie odgrzewane kotlety.
Wzorem zanadto używanej mapy The Nuke, deweloperzy mają do swojej najnowszej produkcji przywrócić inne, kojarzone przez fanów, popularne mapy. Chodzi tu o Firing Range i Summit. Obydwie znajdowały się także w poprzedniej grze studia, czyli Black Ops 4. Do tego dojść ma zupełnie nowa mapa Apocalypse, o której jednak nie wiemy w zasadzie nic.
Wataha powraca
Firing Range i Summit są dobrze znane fanom franczyzy, więc wielu i tak ucieszy się z ich powrotu. Nieco jednak niepokoi fakt, że większą popularność mają już znane mapy, a nie nowe pomysły (no bo w końcu w Cold War nowe mapy nie są jakieś wybitne pod względem jakości).
Do tego wszystkiego powinniśmy spodziewać się również powrotu naprawdę świetnego scorestreak'a, czyli K9 Unit. Jest to wataha specjalnie wyszkolonych psów wojskowych, która po wezwaniu rozbiega się po mapie i zaczyna gryźć mało uważnych graczy. Leaker uważa, że Treyarch już teraz ma gotowe nowe (stare) mechaniki i mapy, jednak na ich implementację przyjdzie nam czekać do zakończenia pierwszego sezonu.
Artykuły polecane przez redakcję Techgame:
