Pamiętacie Kangurka Kao? Kultowa gra pojawiła się na GOG-u
Trylogia Kangurka Kao pojawiła się na GOG-u
Jak prosta platformówka 3D zainspirowała całe pokolenia polskich twórców?
Dlaczego polska platformówka nie odniosła sukcesu na zachodzie?
Polacy nie gęsi, swoje gry mają. W dzisiejszych czasach to zdanie nie jest zbyt odkrywcze, czy szokujące. Wszak dorobiliśmy się wielu tytułów, które podbiły światowy rynek gier. Jest to jednak nowy świat, do którego zdążyliśmy się już przyzwyczaić, zapominając o początkach naszego rodzimego przemysłu gamingowego.
Kangurka Kao - gra od Polaków dla Polaków
Jeszcze 20 czy 30 lat temu do Polski trafiały zachodnie produkcje bez polskich napisów. Do tej pory pamiętam, jak grałem w języku angielskim, pomimo absolutnego braku jego znajomości. Jakże więc odświeżającym było zagrać w produkcję z polskimi napisami, ba produkcję stworzoną przez Polaków, dla Polaków.
Jedną z takich gier był Kangurek Kao, czyli platformówka 3D, przedstawiająca przygody tytułowego, wesołego kangura z nałożonymi na dłonie rękawicami bokserskimi.
Pomijając ciekawy setting, gra raczej nie należała do przełomowych czy odkrywczych, dlatego też nie odniosła sukcesu zagranicznego.
Tłok i ścisk na zagranicznym rynku
Zresztą w tamtych czasach tego typu platformówek, przeniesionych do świata trójwymiarowego, pojawiało się sporo. W zbliżonym okresie pojawiły się takie gry, jak chociażby Rayman 2, Tomb raider 3, czy Prince of Persia 3D.
W tym samym roku premierę miały również jedne z najważniejszych tytułów dekady, które na zawsze zapadły w pamięci graczy np. MDK 2, Spider-Man, czy Spyro: Year of The Dragon.
Do czego zmierzam z tym wymienianiem popularnych gier? Śpieszę z wytłumaczeniem. Aby przebić się na zachodni rynek z Kangurkiem Kao, polski producent Tate Multimedia potrzebowałby dwóch rzeczy - gigantycznych nakładów pieniężnych i rewelacyjnej gry, która w jakikolwiek sposób wyróżnia się na tle konkurencji.
Niestety, polska produkcja nie zaliczała się do żadnej z wymienionych kategorii. Nie przeszkodziło to jednak poczciwemu kangurkowi w podboju polskiego rynku, bo nie ukrywajmy, że seria ukazująca się w latach 2000-2005 do dziś zapadła w pamięci polskich graczy.
Nie ze względu na swą innowacyjność, nieskazitelność, czy doskonały gameplay, ale właśnie dlatego, że była rodzimą produkcją.
Gra, która zainspirowała całe pokolenia
Kangurek Kao przetarł szlaki dla dzisiejszych producentów gier. Rzecz jasna, stwierdzenie, że bez tej gry nie powstałby Wiedźmin czy Dying Light jest grubą nadinterpretacją.
Nie można jednak zaprzeczyć, że twórcy zainspirowali kolejne pokolenia polskich twórców i udowodnili, że rynek gier jest bardzo lukratywny. Dzięki tego typu produkcjom możliwe było stopniowe uwierzenie w sukces rodzimego rynku gier.
Jeśli chcecie więc powspominać czasy dzieciństwa i ponownie wcielić się w Kangurka Kao, to znajdziecie go tutaj. Cała trylogia kosztuje jedynie 22,49 zł, także Wasze portfele szczególnie na tym nie ucierpią.
Artykuły polecane przez redakcję Techgame:
Stało się. Hakerzy sprzedali kody źródłowe Wiedźmina 3 i Cyberpunk 2077
Kryptowaluty rosną w siłę. Mastercard i Uber chcą wprowadzić płatność Bitcoinem
