Po 56 latach ciężkiej służby wróciła na Ziemię. Nagranie powrotu satelity OGO-1
Ciężka służba w kosmosie
Jak poinformowała NASA, jednostka OGO-1 zakończyła wieloletnią służbę i przeleciała przez ziemską atmosferę, lądując w oceanie na południowy-wschód od Tahiti. Tam też znajduje się cmentarzysko amerykańskich instalacji kosmicznych.
Wielozadaniowa satelita
Orbiting Geophysical Observatory (OGO-1), była pierwszą z sześciu jednostek biorących udział w projekcie badań ruchów Ziemi i jej interakcji ze słońcem. Satelita udała się dziś na zasłużoną emeryturę, po blisko 56 latach pracy na rzecz ludzkości. Według informacji udzielonych przez NASA obiekt wylądował awaryjnie w oceanie, co było planowanym zabiegiem. Co ciekawe, satelita miał na swoim pokładzie aż 21 różnych instrumentów badawczych umożliwiających, chociażby badanie pola magnetycznego, pyłu międzyplanetarnego, fizykę cząstek czy krótkich fal elektromagnetycznych. Niestety, z powodu błędnych wyników analiz i innych nieprawidłowości OGO-1, nie mógł zrealizować wszystkich zaplanowanych badań.
Ciężka służba na rzecz ludzkości
Warto jednak oddać hołd satelicie, który przez lata służby przekazał ludzkości ogromną ilość danych naukowych. OGO-1 rozpoczął swoją misję 5 września 1964 roku i działał przez blisko 5 lat. NASA zadecydowała o zakończeniu projektu 1 listopada 1971 roku, tego dnia zaprzestano jakiegokolwiek kontaktu z obiektem.
Smutny koniec
Jako że NASA nie ma sposobu na bezpieczne sprowadzenie swoich instrumentów obserwacyjnych na Ziemię, OGO-1 wylądowało awaryjnie. Co oznacza, że satelita uległa zniszczeniu przy przejściu przez ziemską atmosferę, a następnie trafiła do oceanu.Trajektorię uderzenia satelity poznaliśmy raptem 29 sierpnia. Wtedy to też, naukowcy z University of Arizona ustalili dokładne miejsce uderzenia i byli w stanie zabezpieczyć teren.