Techgame.pl > Technologie > Systemy autonomicznej jazdy Tesli dało się oszukać zwykłą taśmą klejącą
Artur Łokietek
Artur Łokietek 19.03.2022 05:29

Systemy autonomicznej jazdy Tesli dało się oszukać zwykłą taśmą klejącą

Tesla badania McAfee
/watch?v=4uGV_fRj0UA&feature=emb_title - McAfee - wideo

System wspomagania autonicznej jazdy w postaci kamer Mobileye EyeQ3 obecny był w modelach samochodów firmy Elona Muska wyprodukowanych w latach 2014 - 2016. Kamery te mają za zadanie rejestrować znajdujące się przy ulicy znaki drogowe, dzięki czemu odbiorniki w samochodzie są w stanie dostosować odpowiednią prędkość pojazdu. Choć Tesla od dawna zarzeka się, że ich autonomiczny model jazdy jest jedynie wsparciem dla prawdziwego, ludzkiego kierowcy, najnowsze badania przeprowadzone przez specjalistów z McAfee pokazują, że system działał daleko od ideału. Nowe modele samochodów nie mają już usterki, ale strach pomyśleć co mogłoby się wydarzyć, gdyby pojazd prowadził nieuważny kierowca. 

Trochę taśmy i wypadek gotowy

Specjaliści z McAfee opublikowali wyiki trwających 19 miesięcy badań systemu kamer Mobileye EyeQ3, który (na szczęście) został już zaktualizowany i problem wyeliminowano. Nowe modele samochodów autonomicznych korzystają zaś z innych kamer wspomagających. Specjaliści zauważają, że celem badań jest pomoc w udoskonalaniu tej technologii poprzez pokazywanie słabych jej stron. Sam test polegał na naklejeniu na znaku ograniczającym prędkość do 35 mil na godzinę kawałka czarnej taśmy samoprzylepnej, dzięki któremu 3 wyglądało trochę jak 8. Oczywiście żaden kierowca nie dałby się nabrać na tak tandenty przekręt, jednak kamery owszem, gdyż rozwinęły prędkość powyżej wspomnianych 35 mil na godzinę. To kolejny dowód na to, że póki co techologia nie zastąpi człowieka w prowadzeniu pojazdów.

Tesla, AI i wypadki

Samochody Tesli wspomagane AI uczestniczyły w samym tylko 2019 roku w jedynie 50 śmiertelnych wypadkach (niezależnie kto był winny wypadku i kto był ofiarą) według portalu tesladeaths.com. Oczywiście wiele z tych wypadków spowodowanych było przez nieuważnych kierowców, którzy za bardzo bazują na sztucznej inteligencji i podczas jazdy grają na telefonie albo nawet śpią. Nie zmienia to faktu, że według firmy Elona Muska samochody Tesla są ciągle jednymi z najbardziej bezpiecznych, a kierowca i tak jest odpowiedzialny za jazdę. Amerykański Urząd ds. Bezpieczeństwa Ruchu Drogowego przyznał Tesla Model 3 najwyższą ocenę bezpieczeństwa, w związku z czym samochód okazał się najmniej "wypadkowym" spośród wszystkich kiedykolwiek przebadanych przez urząd.

Powiązane