Wojsko USA nie pozostawia złudzeń: mają to być najnowocześniejsze siły zbrojne na całym świecie. Nie bez powodu Amerykanie stawiają na wykorzystywanie robotów i najnowocześniejszych technologii. Tym razem jednak wiemy, że USA skupi się na jeszcze innym zagadnieniu.
Wojsko USA i jego ambitne plany
Amerykanie nie ukrywają faktu, że starają się, aby pod względem militarnym byli niedoścignieni. Patrząc jednak na aktualny postęp technologiczny, nie ma się czemu dziwić! Od lat trwają prace nad nowoczesnymi sposobami na zagwarantowanie bezpieczeństwa zarówno narodowego jak i międzynarodowego. Różne kraje kierują się ku technologiom, choćby taka Rosja, która opracowała nowoczesne pociski hipersoniczne. Ich śmiercionośność potrafi przerazić i to głównie przez to, że dziś nie istnieje żaden system, który byłby dobrą formą ochrony przed taką bronią. Sam prezydent tego kraju, Władimir Putin, nie ukrywa faktu, że to Rosjanie jako pierwsi rozgryźli tę technologię i teraz starają się zyskać na nią monopol, głównie dzięki temu, że chcą również jako pierwsi wynaleźć system przeciwrakietowy, który powstanie właśnie z myślą o pociskach hipersonicznych. Na tak śmiałe twierdzenia dość szybko reagują Amerykanie.
Amerykańskie wojsko "z prądem"
Dość powiedzieć, że Amerykanie czym prędzej zabrali się do opracowania własnych pocisków hipersonicznych i, zgodnie z tym, co donoszą oficjalne agencje militarne z USA, idzie im to całkiem nieźle. Oprócz tego wojsko tego kraju stawia na nowoczesny sposób rozgrywania potyczek zbrojnych, który oparty może być właśnie na technologiach i cyberbezpieczeństwie. Nie bez powodu nowoczesne myśliwce mają mieć na pokładzie pełne spektrum przyrządów pomocnych do prowadzenia cyberwojen. Oprócz tego nowoczesne helikoptery bezzałogowe, drony, które będą nieocenione w działaniach szpiegowskich, ale też w wykonywaniu trudnych zajęć, a nawet roboty... USA ma ambtine plany dotyczące wojska. Teraz wiemy, że inżynierowie zaczęli myśleć na jeszcze inną technologią, którą my, cywile, dobrze znamy z naszego własnego podwórka.
Tesla Humvee?
Amerykańscy inżynierowie zaczęli zastanawiać się nad opracowaniem nowoczesnego sposobu napędu dla militarnych pojazdów. Oznacza to, że silniki elektryczne, którymi coraz bardziej interesują się wielkie firmy motoryzacyjne, mogą zagościć na stałe w armii. Plusy takiego rozwiązania są oczywiste, ale zgoła inne od klasycznego "dbania o środowisko". Chodzi tu o fakt, że pojazdy zasilane prądem pracują znacznie ciszej i mogą przez dłuższy czas działać na dużych dystansach. Amerykańskie wojsko potwierdziło, że trwają prace nad zmodernizowaniem istniejących już pojazdów, jednak tutaj pojawiają się problemy. Chodzi m.in. o efektywny i bezpieczny sposób ładowania wehikułów na polu walki. Oprócz tego pojawiają się wyzwania z ciężkimi pojazdami opancerzonymi. Czołgi są za dużymi pojazdami i zasilanie ich prądem w żaden sposób nie opłacałoby się. Kto wie jednak, co nas czeka w przyszłości...
