Techgame.pl > Militaria > Wojsko USA testuje działo elektromagnetyczne. Aż ciężko uwierzyć w jego możliwości
Artur Łokietek
Artur Łokietek 19.03.2022 05:20

Wojsko USA testuje działo elektromagnetyczne. Aż ciężko uwierzyć w jego możliwości

wojsko
Real Engineering - wideo - https://youtu.be/2HcqS508lIo
  • Amerykanie przetestowali nowy rodzaj broni

  • Działa elektromagnetyczna są tańsze i bardziej efektywne od broni konwencjonalnej

  • Podobną technologią interesują się Chiny

  • Pojawiają się obawy dotyczące konfliktu na Morzu Południowochińskim

Najnowsza technologia wojska robi wrażenie z paru względów. Zgodnie z oficjalnymi informacjami, działa mają okazać się nie tylko znacznie tańsze w użytku, ale też bardziej efektywne niż konwencjonalne pociski. Do czego USA zamierza ich używać? 

Rewolucyjna technologia wojska

Amerykanie zbroją się już od paru lat, jednak coraz częściej słyszy się o różnych postępach nad naprawdę rewolucyjnymi projektami. Dość powiedzieć, że same pociski hipersoniczne zapowiadają się na jedną z najważniejszych broni w wojskowym arsenale XXI wieku.

Czytaj również: Fatalny problem z tablicami rejestracyjnymi. Tysiące aut nie przejdzie przeglądu

Oprócz tego technologia idzie coraz bardziej do przodu i możemy obserwować rozwój robotyki a także sztucznej inteligencji. To jednak nie wszystko, bo rząd USA skłania się ku jeszcze innym nowoczesnym rozwiązaniom. W tym konkretnym przypadku chodzi o działa elektromagnetyczne, potocznie zwane "railgunami".

Inżynierowie zdają się iść w dobrym kierunku, a przynajmniej tak twierdzi sam Pentagom. Dwa istotne koncerny zbrojeniowe, czyli General Atomic i BAE Systems przygotowały rewolucyjną broń, której testy odbyły się przed paroma dniami. Osiągnięcie godne podziwu, ale ma też swoje słabe strony.

Dwa problemy railgunów

Niedawno odbyły się kolejne testy broni elektromagnetycznej. Te przeprowadzono na rzece Potomac w Wirginii, jednak okoliczni mieszkańcy niekoniecznie mogą cieszyć się razem z inżynierami. Donoszą oni, że nowa broń wojska jest niezwykle wręcz głośna. Jest to dość problematyczna kwestia, która być może zostanie rozwiązana przy okazji kolejnych modeli. 

Czytaj również: Internauci miażdżą Macieja z "Rolnik szuka żony". Ogromna krytyka

Drugim problemem jest zasilanie. Działa te opierają się na potrzebie wykorzystania olbrzymich ilości energii do oddania chociażby pojedynczego strzału. Wojskowi ogłaszają jednak sukces na tym polu. Broń elektromagnetyczną zamontowano na nowych niszczycielach, które wyposażone zostały w potężne generatory i akumulatory, które zdają się w pełni wystarczyć do zasilania broni.

A jest co zasilać, gdyż railguny już teraz są w stanie wystrzeliwać do 10 pocisków na minutę. Mowa tutaj o energii równej 32 megadżulom i prędkością rzędu 9200 kilometrów na godzinę. To wszystko z działa o kalibrze 155 milimetrów. Kolejne wersje mają umożliwić ostrzał celów oddalonych nawet o 200 kilometrów.

Chiny też dłubią nad podobną technologią

Inżynierowie ogłaszają, że nowe działa to nie tylko znacznie zwiększona skuteczność, ale też oszczędność. Koszt jednego strzału oscyluje wokół  25 tysięcy dolarów, co jest kwotą ponad 40 razy mniejszą, niż aktualnie używana broń konwencjonalna. Nic więc dziwnego, że w stronę railgunów skłaniają się też Chiny. 

Państwo Środka dłubie nad swoimi działami od paru lat, przy czym eksperci uważają, że mogą one posłużyć do przeprowadzania działań zbrojnych w okolicy Morza Południowochińskiego. Przypomnijmy, że rejon ten uważany jest za jedno z najbardziej zapalnych miejsc na świecie, gdyż prawa do wysp roszczą sobie nie tylko Chiny, ale też Tajwan, Wietnam, Filipiny, Malezja i Brunei przy niewielkim (jak na razie) udziale Amerykanów i Indii. 

Kluczowym jest, aby Amerykanie mieli opracowaną taką broń wcześniej, gdyż ewentualna technologia Chin może nieźle namieszać w regionie.

Powiązane