Wpadka Google. Każdy mógł pobrać twój film.
Google bez pośpiechu poinformowało, że pliki wideo znajdujące się w usłudze Zdjęcia Google w okresie 21 - 25 listopada mogły zostać wymieszane pomiędzy kontami i nieupoważnione osoby były w stanie je pobierać. Niestety, nie wiadomo dlaczego Google zwlekał tyle czasu z tą informacją. Mimo wszystko firma powiadomiła, że problem dotyczył niespełna 0,01% użytkowników (ale czy to naprawdę tak mało?) i został już dawno rozwiązany. Cała wpadka polegała na wykorzystywaniu usługi Google Takeout do eksportowania swoich plików z chmury Google. Mogło to doprowadzić do pobrania plików z innych, zupełnie przypadkowych kont. Niektóre foldery mogły być też niekompletne.
Google zapewniło, że dołożyło wszelkich starań, aby podobna wpadka nie pojawiła się w przyszłości. Firma ostatnio dba o bezpieczeństwo wprowadzając choćby nowe zabezpieczenia w swojej flagowej przeglądarce, Chrome, dzięki którym nie ściągniemy plików z niezabezpieczonych serwerów. Niestety, tego rodzaju sytuacje kwestionują bezpieczeństwo przechowywania swoich plików w chmurze. Miejmy jedynie nadzieję, że taki problem się juz nie powtórzy, bo raczej nikt nie chce, aby jego filmik ze śmiesznym zwierzakiem dostał się w niepowołane ręce.