Techgame.pl > Gry > Gra, która miała wygrać starcie z Overwatchem pada na kolana. Serwery Battleborne wkrótce zostaną zamknięte
Łukasz Kopciński
Łukasz Kopciński 19.03.2022 05:18

Gra, która miała wygrać starcie z Overwatchem pada na kolana. Serwery Battleborne wkrótce zostaną zamknięte

Logo gry Battleborn
IGDBcom/kadr z filmu
  • Battleborn zgodnie został uznany za całkiem solidną produkcję...

  • ...po czym błyskawicznie utracił większość graczy

  • Na pierwszy rzut oka to gra niesamowicie podobna do Overwatch, który poradził sobie znacznie lepiej

  • Pod koniec stycznia Gearbox zakończy męki swojego tytułu

W internecie można wyczytać opinie osób sfrustrowanych porównywaniem Battleborna do Overwatch. Jednakże, jakie ma znaczenie w końcowym rozrachunku to, komu nie podołał twór Gearbox Software?

Overwatch temu winny, Overwatch temu winny

To, że gra nie rywalizowała bezpośrednio z Overwatch na polu mechaniki, nie oznacza, iż nie mogła zostać przez niego nakryta czapką. Wystarczyło, że sprawiały wrażenie dość podobnych i ukazały się w tym samym miesiącu.

Ba, produkcja Gearbox miała trzytygodniowe fory, aby po growym światku rozniosła się wieść o jej niesamowitości, zanim zadebiutowała odpowiedź Blizzarda. Tak się jednak nie stało, a 2/3 graczy odpuściło sobie Battleborna do czasu premiery dzieła Zamieci. Od dwóch lat na Steamie nie odnotowano jednocześnie więcej niż kilkudziesięciu graczy.

Niektórym na hasło Battleborn może nasuwać się myśl: to on jeszcze żyje?!, a inni w ogóle nie będą wiedzieli, o czym mowa. To w końcu gra, która była w stanie przyciągnąć na Steamie nieco ponad 10 tysięcy osób w dniu premiery. Taki wynik w rankingu wszechczasów strony SteamDB plasuje Battleborna na 568 miejscu.

Znajduje się zatem w towarzystwie takich gamingowych truposzy, jak Nosgoth, Defiance czy The Culling. W klasyfikacji wszechczasów wyprzedza go choćby... wersja demonstracyjna Trine 2.

W ciągu ostatniej doby kilkakrotnie więcej osób bawiło się w tragicznie ocenianym Aliens: Colonial Marines. W kontekście opinii na temat takich Aliens należy dodać, iż Battleborn wcale nie został zmiażdżony w recenzjach.

Dobra gra, ale nie dość dobra

Trudno też o większą zgodność pomiędzy notowaniami u dziennikarzy i pozostałych graczy. W serwisie Metacritic pecetowa wersja Battleborn zebrała średnią z mediów na poziomie 69/100, a od użytkowników strony 7/10. Niemal idealne porozumienie.

Biorąc pod uwagę brak planów ratowania gry, niczym akcje naprawy Anthem, Fallouta 76 lub No Man’s Sky i tak długo zwlekano z wyłączeniem serwerów. W końcu ogłoszono zwinięcie zabawek razem z piaskownicą. Gearbox szykował się na ten moment od pewnego czasu, wycofując uprzednio produkt ze sprzedaży.

Trudno powiedzieć czy ta garstka graczy, która nadal widnieje w statystykach aktywności, jest tym faktem mocno zasmucona. Wiadomo, że tysiące innych od dawna o tytuł nie dbały. Pewne jest również to, iż upadek gry odcisnął piętno na jednym z twórców. Scenarzysta Aaron Linde na Twitterze podzielił się swoim rozczarowaniem: Serwerom Battleborna za kilka tygodni zostanie zgaszone światło. Gdy to się stanie, będzie jakby gra nigdy nie istniała. Cała ta praca oraz miłość włożone wraz z potem i krwią, przepadną razem z nią, i jestem z tego powodu zrozpaczony.

Wracając do najbardziej oddanych fanów, niestety 25 stycznia 2021 roku zostaną całkowicie pozbawieni możliwości zabawy w Battleborn. Gra od uruchomienia łączy się z internetem, więc będzie kompletnie niegrywalna.

Artykuły polecane przez redakcję Techgame:

Tagi: MOBA FPS
Powiązane