Co gdyby Keanu Reeves nie zagrał w Cyberpunku? Pojawiły się wcześniejsze prace koncepcyjne postaci Silverhanda
Artystka Lea Leonowicz pochwaliła się szkicami koncepcyjnymi Johnny'ego Silverhanda
Pracownica CD Projekt RED opublikowała kilka prac z wyglądem bohatera, zanim wcielił się w niego Keanu Reeves
Już wcześniej wiedzieliśmy, iż studio miało wiele pomysłów na przedstawienie ważnej postaci
Powiedzenie, że rola Johnny'ego Silverhanda była stworzona z myślą o Keanu Reevesie, byłoby ogromnym niedopowiedzeniem. Nie jest tajemnicą, iż CD Projekt RED miał mnóstwo wariantów odnośnie istotnego bohatera Cyberpunka 2077.
Co by było, gdyby
W sieci pojawiły się grafiki koncepcyjne, które przygotowała Lea Leonowicz, Starsza Artystka pracująca w CDP RED. Na jej profilu w serwisie ArtStation znajdziemy kilka prac, ukazujących możliwy model Silverhanda, gdyby nie otrzymał twarzy i ciała Keanu Reevesa.
Ogólnie wizja nie odbiega drastycznie od tego, co ostatecznie zobaczyliśmy w grze, jednak oglądaniu obrazów towarzyszy uczucie, że coś jest nie tak. Do najistotniejszych różnic w obrębie facjaty należy brak zarostu i blizny sugerujące nieprzyjemną przeszłość.
W listopadowym Night City Wire: Episode 5 mogliśmy zajrzeć za kulisy powoływania do życia Johnny’ego Silverhanda. O czasochłonnym procesie opowiedział reżyser angielskiej wersji Borys Pugacz-Muraszkiewicz.
Deweloper przyznał, że ostateczną wersję postaci poprzedziło wiele innych. W studiu odbywały się prawdziwe burze mózgów, a koncepcje napływały z najróżniejszych działów. Swoje pomysły mieli projektanci, scenarzyści czy reżyser. Nawet marketingowcy dorzucali swoje trzy grosze.
Pięćdziesiąt (albo i więcej) twarzy Silverhanda
CD Projekt RED brał pod uwagę innych aktorów, a także prawdziwe gwiazdy rocka. Na etapie planowania pojawiła się też idea ożywienia niedawno zmarłych celebrytów branży nagraniowej.
Choć przedsięwzięcie byłoby trudne, to Pugacz-Muraszkiewicz wskazuje podobną skalę wyzwania w przypadku zatrudnienia gorącego nazwiska z Hollywoodu. Za takie niewątpliwie można uznać Keanu Reevesa.
Aktor ma świetną prasę, choć obraca się w sferach, gdzie łatwo zboczyć z właściwej ścieżki. Ludzie z otoczenia mówią, że z Keanu nie było tego problemu i jest jedną z najbardziej ludzkich sław.
Nagrody filmowe można podzielić na te najbardziej prestiżowe w historii kinematografii jak Oscary czy Złote Globy, a także bardziej bazujące na popularności i otwarte na lekkie rozrywkowe produkcje. Właśnie w tej drugiej kategorii sukcesy odnosił powszechnie lubiany Keanu. Do serc masowej widowni trafił za sprawą ról w filmach Constantine, Matrix, a ostatnio John Wick. Na jego koncie są statuetki Teen Choice i Złotego Popcornu, a także liczne nominacje.
Wcielenie się w rolę zabójcy na zlecenie przywróciło mu blask, przygasły nieco po trylogii braci Wachowskich, gdzie odgrywał Neo. Za sprawą serii John Wick wrócił na szczyt, a w międzyczasie potwierdzono jego udział w czwartym Matriksie.
Można zatem uwierzyć na słowo twórcy Cyberpunka 2077, że angaż Reevesa stanowi nie lada osiągnięcie. Reżyser gry w piątym Night City Wire określił Keanu wybitnym profesjonalistą. O Johnnym Silverhandzie powiedział z kolei, że traktuje go niczym niezwykle złożonego, drugiego bohatera Cyberpunka.
Odkładając na bok kwestie finansowe, aktor mówił, że zaintrygowała go wizja polskiego studia. Chwalił też ogólnie gry wideo za bycie ciekawym medium. Specyfika RPG pozwoliła mu nadać tej samej postaci kilka osobowości, bo przecież od gracza zależy, jaką otrzyma reakcję NPC-a.
Artykuły polecane przez redakcję Techgame: