Techgame.pl > Technologie > Facebook dobierze się do twoich prywatnych zdjęć. Użytkownicy w szoku po nowym komunikacie
Piotr Szczurowski
Piotr Szczurowski 29.06.2025 13:24

Facebook dobierze się do twoich prywatnych zdjęć. Użytkownicy w szoku po nowym komunikacie

Facebook
Photo by dlxmedia.hu on Unsplash

Niektórzy użytkownicy Facebooka natrafiają ostatnio na nietypowy komunikat podczas próby dodania relacji. Aplikacja domaga się dostępu do biblioteki zdjęć, które nie były nigdy publikowane, tłumacząc to potrzebą ich przetwarzania przez sztuczną inteligencję. Firma Meta tłumaczy się testami nowych funkcji.

Facebook prosi o więcej niż dotąd. W jakim celu?

Podczas tworzenia nowej relacji, część użytkowników Facebooka widzi ekran z pytaniem o zgodę na dostęp do całej rolki aparatu. Nie chodzi jednak wyłącznie o zdjęcia przeznaczone do publikacji, ale o wszystkie zgromadzone w galerii telefonu materiały.

Facebook prosi wybranych użytkowników o dostęp do rolki aparatu, aby automatycznie sugerować edytowane przez AI wersje zdjęć - tych, które spokojnie tkwią w galerii i nie zostały jeszcze udostępnione - donosi TechCrunch.

Meta zapewnia, że chodzi wyłącznie o indywidualne podpowiedzi i personalizację, a same zdjęcia mają trafiać na serwery firmy tylko na 30 dni.

Te sugestie są dostępne tylko po wyrażeniu zgody i są wyświetlane tylko Tobie - chyba że zdecydujesz się je udostępnić - i można je wyłączyć w dowolnym momencie. Media z rolki aparatu mogą być używane do ulepszania tych sugestii, ale nie są używane do ulepszania modeli AI w tym teście - tłumaczy rzeczniczka Meta, Maria Cubeta.

YouTube zaostrza zasady transmisji na żywo. Zmiany już w lipcu

AI analizuje zdjęcia, ale nie trenuje? Meta nabiera wody w usta

Nowa funkcja wywołała poruszenie, zwłaszcza w kontekście wcześniejszych działań firmy. Meta ujawniła niedawno, że użyła wszystkich publicznych treści dorosłych użytkowników Facebooka i Instagrama - od 2007 roku - do trenowania własnych modeli sztucznej inteligencji. Teraz pojawia się pytanie, czy podobny los spotka prywatne multimedia z galerii smartfonów.

Według informacji przekazanych redakcji The Verge Meta obecnie nie używa zdjęć z prywatnej galerii do treningu AI. Jednak firma nie odpowiedziała na pytania o plany na przyszłość. To rodzi obawy o to, co stanie się z materiałami, które - mimo iż są przetwarzane w chmurze - pozostają teoretycznie "prywatne". Użytkownicy muszą zaakceptować "Warunki korzystania z usług AI firmy Meta", co może otworzyć furtkę do szerszego wykorzystywania przesyłanych danych i zawartości naszych telefonów.

Zdjęcia trafiają na serwery, nawet jeśli ich nie publikujesz

Po wyrażeniu zgody zdjęcia i filmy z galerii są przesyłane na serwery Meta - tzw. chmurę - w sposób ciągły. Brane pod uwagę są m.in. czas wykonania, lokalizacja oraz zawartość multimediów. Wszystko po to, by AI mogła tworzyć kolaże, stylizacje zdjęć czy inne kreatywne propozycje - nawet z materiałów, które nie zostały i być może nigdy nie zostaną udostępnione publicznie.

W ustawieniach Facebooka użytkownicy mogą znaleźć opcje związane z tą funkcją, np. "Wyświetlanie propozycji z rolki aparatu podczas przeglądania Facebooka" czy "Niestandardowe propozycje dotyczące udostępniania rolki z aparatu". Dla wielu osób jednak sam fakt, że aplikacja zaczyna sięgać po tak osobiste zasoby, bez wyraźnego sygnału, że mogą być one analizowane na taką skalę, pozostaje niepokojący.

Meta testuje nową granicę prywatności

Meta zapewnia, że całość to jedynie testy, mające na celu "ułatwienie udostępniania treści osobom na Facebooku poprzez testowanie sugestii gotowych do udostępnienia i wyselekcjonowanych treści z rolki aparatu danej osoby". Jednak komunikat, który pojawia się przy próbie dodania relacji, dla wielu odbiorców brzmi zbyt ogólnikowo, a wyrażenie zgody wiąże się z zaakceptowaniem dość ogólnych zasad przetwarzania danych przez firmę.

Nie pomaga także brak jednoznacznej deklaracji dotyczącej przyszłości funkcji. Meta nie odpowiedziała na pytania The Verge o to, czy planuje w przyszłości wykorzystywać te obrazy do treningu modeli AI. Choć dziś firma obiecuje, że tak się nie dzieje, wielu użytkowników pozostaje sceptycznych - zwłaszcza że w przeszłości gigant technologiczny nie raz zmieniał swoje podejście do prywatności danych i wykorzystywał je do własnych celów.