Techgame.pl > Nauka > Ile będzie kosztował lot Polaka w kosmos? Astronomiczna kwota
Julia Dębek
Julia Dębek 11.06.2025 11:55

Ile będzie kosztował lot Polaka w kosmos? Astronomiczna kwota

Dr Sławosz Uznański-Wiśniewski
Fot. JACEK DOMINSKI/REPORTER

Już w środę oczy całej Polski zwrócą się ku niebu. Dr Sławosz Uznański-Wiśniewski, jako drugi w historii Polak, poleci w przestrzeń kosmiczną. To wydarzenie bez precedensu, które nie tylko zapisze się w historii naszej nauki, ale także kosztowało Polskę fortunę.

Miliony euro za miejsce w kosmosie

Lot dr. Sławosza Uznańskiego-Wiśniewskiego nie jest turystycznym kaprysem ani wycieczką na pokaz. To przemyślany i wieloetapowy projekt, będący częścią szerszej misji badawczej IGNIS realizowanej w ramach Axiom Mission 4 (Ax-4). Polak poleci na Międzynarodową Stację Kosmiczną na pokładzie statku Crew Dragon, który zostanie wyniesiony w przestrzeń przez rakietę Falcon 9 firmy SpaceX. 

Start zaplanowano z Florydy, a w czasie dwutygodniowej misji nasz astronauta przeprowadzi serię eksperymentów naukowych i technologicznych, kluczowych dla rozwoju polskich rozwiązań w dziedzinie m.in. materiałoznawstwa, biologii kosmicznej i inżynierii medycznej.

Za miejsce na orbicie zapłaciliśmy około 65 milionów euro – to koszt porównywalny z najdroższymi inwestycjami publicznymi w Polsce. Czy to dużo? 

Biorąc pod uwagę skalę i prestiż misji, cena mieści się w rynkowych realiach. Dla porównania podobne kontrakty w ramach misji Axiom wykupywały m.in. Arabia Saudyjska i Kanada. Jednak dla polskiego budżetu kosmicznego to olbrzymi wydatek, który ma jednak przynieść konkretne efekty.

Smart ringi podbijają polski rynek. Są wygodniejsze niż smartwatche

Strategiczna inwestycja Polski

Lot Uznańskiego to tylko wierzchołek góry lodowej. Polska w latach 2023–2025 zainwestowała aż 360 milionów euro w rozwój sektora kosmicznego. Poza samą misją przewidziano m.in. budowę własnych satelitów CAMILA, rozbudowę infrastruktury badawczej i podniesienie składki do programów Europejskiej Agencji Kosmicznej (ESA). 

Tylko budowa satelitów pochłonęła 85 mln euro, a rozszerzony udział w ESA – 200 mln euro. Te liczby pokazują, że Polska przestaje być biernym obserwatorem i stawia na aktywny udział w tworzeniu europejskiej kosmicznej przyszłości.

Strategia ma na celu nie tylko wzrost prestiżu, ale i realne korzyści ekonomiczne. Inwestując dziś w technologie kosmiczne, Polska liczy na zwrot środków w postaci kontraktów, transferu know-how i tworzenia wysoko wykwalifikowanych miejsc pracy. Kosmos to nie tylko nauka – to również rynek wart setki miliardów euro.

ZOBACZ TAKŻE: Elon Musk uruchamia XChat. Nowy rywal dla Messengera

Bilans inwestycji i kontraktów sektora kosmicznego

Czy inwestycje w kosmos mają sens ekonomiczny? Dane mówią same za siebie. Od 2012 roku, czyli od przystąpienia do ESA, Polska zdobyła ponad 700 projektów kosmicznych o łącznej wartości ponad 320 mln euro. Tylko w 2024 roku polskie firmy i instytuty podpisały 153 kontrakty warte 87 mln euro – niemal jedną trzecią całej wartości z poprzedniej dekady.

Co ważne, zgodnie z zasadą „geograficznego zwrotu”, około 70% składek do ESA powinno wracać do państw członkowskich w formie zleceń dla rodzimych firm. W praktyce średnia zwrotu dla Polski w 2022 roku wyniosła ok. 40%, ale eksperci podkreślają, że udział w prestiżowych misjach takich jak IGNIS może zwiększyć zainteresowanie polskim sektorem kosmicznym i poprawić ten wynik.

Polska gospodarka celuje w orbitę

Obecnie polski sektor kosmiczny tworzy już ponad 400 firm i instytutów, w których pracuje około 15 tysięcy osób. To branża, która rozwija się dynamicznie, korzystając z doświadczeń ESA, partnerstw międzynarodowych i lokalnego potencjału technologicznego. Zwiększające się składki i udział w misjach załogowych to nie tylko prestiż – to także otwarcie drzwi do globalnych rynków.

W tegorocznym budżecie ESA Polska wnosi łącznie 193,4 mln euro, co stanowi 3,8% całości. Według wyliczeń agencji, każde euro zainwestowane w programy kosmiczne może generować do 1,6 euro dla gospodarki. 

Dlatego też lot Uznańskiego może stać się symbolem nowej ery dla polskiej nauki i technologii. Sukces misji będzie impulsem nie tylko medialnym, ale i gospodarczym – sygnałem, że Polska już nie patrzy w niebo z zachwytem, ale aktywnie kształtuje jego przyszłość.