Tesla Elona Muska dotarła już w pobliże Marsa. Czemu nie mamy żadnych zdjęć z kosmosu?
Wysłana przez Elona Muska Tesla Roadster zbliżyła się pierwszy raz tak blisko Marsa
W przyszłości ma okrążać planetę jeszcze bliżej
W 2047 roku czerwona Tesla może znów znaleźć się w pobliżu Ziemi
Elon Musk to człowiek z bardzo kontrowersyjnymi pomysłami. Z drugiej strony - kto inny wysłał kiedykolwiek w przestrzeń kosmiczną swój prywatny samochód? Tesla Roadster miliardera przeleciała właśnie niedaleko Marsa.
Ambicje człowieka, który wystrzelił w kosmos samochód
Elon Musk to z pewnością człowiek z ambicjami. W końcu do niego należą jedne z najbardziej kluczowych dla przyszłości ludzkości firm. Chodzi oczywiście o pioniera autonomicznych samochodów, czyli Teslę, pracującego nad unowocześnieniem transportu The Boring Company i kosmicznego SpaceX czy neuronowego Neuralink.
SpaceX ma w końcu wysłać ludzi na Czerwoną Planetę i dzięki dobrodziejstwu tej firmy udać ma się ludziom skolonizować Układ Słoneczny w choć małym stopniu. Neuralink to z kolei biznes traktujący o wszczepach w ludzki mózg. No dobra, ale przejdźmy do rzeczy.
Musk dwa lata temu postanowił pokazać światu na co stać SpaceX wysyłając w kosmos rakietę Falcon Heavy. Ona jednak nie mogła lecieć sama, bo byłoby to dość nudne, prawda? Dlatego miliarder dołączył do niej swój prywatny samochód w którym, na miejscu kierowcy, siedzi Starman - manekin w kombinezonie astronauty.
Starman blisko Marsa
SpaceX podzielił się w mediach społecznościowych kolejną nowiną związaną z losami Tesli i Starmana. W październiku tego roku, Tesla znalazła się niezwykle blisko Czerwonej Planety. "Niezwykle blisko" w kontekście kosmosu to oczywiście odległość rzędu pięciu milionów mil od Marsa.
Ben Pearson odpowiedzialny za ciekawą stronę na której możemy śledzić losy Starmana i Tesli Roadster, twierdzi, że za paręnaście lat kosmiczny samochód znajdzie się znacznie bliżej planety. W 2035 roku Tesla przeleci obok Marsa w odległości 1.4 miliona mil. Co ciekawe, w 2047 roku wróci w pobliże Ziemi.
Dokonanie Muska i SpaceX jest o tyle intrygujące, że to pierwszy w historii pokaz tego, czego może dokonać prywatna firma kosmiczna. No bo w końcu nikt wcześniej nie posłał w przestrzeń kosmiczną swojego własnego samochodu.
A może jakieś zdjęcia?
Problem z Teslą jest jednak dość poważny, albowiem nie ma niestety już co liczyć na jakiekolwiek fascynujące zdjęcia z kosmosu. Wszystko przez to, że akumulator zasilający zamontowane wokół samochodu kamery już dawno temu padł.
Musk pierwotnie przewidywał, że obraz z kamer będzie dostępny zaledwie przez 12 godzin od czasu wystrzelenia pojazdu w kosmos. W rzeczywistości energii starczyło na 4 godziny. Od tamtej pory niestety nie jesteśmy w stanie zdobyć żadnych ciekawych ujęć albo informacji z kosmicznej Tesli.