Sony zapowiada gigantyczne dostawy konsoli PlayStation 5. Czy warto ją jednak teraz kupować?
Zeszłoroczna premiera konsol nowej generacji nie przebiegła bez przeszkód
Sony wyprodukuje kilkanaście milionów PS5 w 2021 roku
Xbox Game Pass kontra gry na wyłączność PS5
Roku 2020 nie zapomni chyba nikt, a już na pewno nie Sony. Premiera PlayStation 5 była z jednej strony ogromnym sukcesem finansowym, z drugiej kuriozalnym przypadkiem tragicznie małej podaży, przy ogromnym popycie. PS5 błyskawicznie się wyprzedało, a teraz nadchodzi ogromna dostawa rzędu kilkunastu milionów urządzeń, by już nikomu nie zabrakło. Należy jednak zadać sobie jedno pytanie. Czy naprawdę warto?
Czy warto kupować PlayStation 5?
Najbardziej ogólny i szeroki podział społeczności graczy to kwestia platformy, której używają do grania. Mamy PC-towców, konsolowców oraz fanów gier mobilnych, często wyśmiewanych i dyskryminowanych przez obydwie pozostałe grupy. Co jest nieco groteskowe, bo to właśnie gry mobilne przynoszą w branży gier wideo najwyższy dochód developerom. I kto się teraz śmieje?
Teraz jednakże przyjrzymy się bliżej konsolom, a konkretnie ich najnowszej genereacji. Xbox Series S/X oraz PlayStation 5 zadebiutowały w listopadzie ubiegłego roku w ledwie kilkudniowym odstępie. Obie premiery nie należały do idealnych.
Microsoft nie miał żadnych dedykowanych produkcji na swoją nową konsolę - premierowe tytuły zostały opóźnione. Zaś Sony zaprezentowało się godnie ze swoim remakiem Demon’s Souls oraz nowym Spider-manem. Tyle że nie wyrobiło się z produkcją swoich urządzeń, czym wściekło połowę swoich fanów na świecie.
W co zagramy na PlayStation 5?
Nad problemem z dostępnością PS5 Sony już intensywnie pracuje. Planowana produkcja na rok 2021 to aż 16,7-18 milionów urządzeń. To z pewnością zaspokoi wszystkich chętnych na konsolę. Zwłaszcza że tak naprawdę, nie do końca jest sens ją kupować. Dlaczego? Odpowiedź nasuwa się sama - o gry.
Choć oczywiście na PlayStation 5 możemy zagrać również w tytuły z PS4, można to obecnie powiedzieć o każdej z nowych konsol. Wsteczna kompatybilność już nikogo w tych czasach nie dziwi. I bardzo dobrze! Tyle że to zabiera jeden z argumentów przemawiających za konkretnym sprzętem gamingowym.
Produkcje ekskluzywne
To właśnie gry na wyłączność zawsze były największą siłą konsol Sony. W momencie gdy Xbox Series pod względem technologicznym jest na bardzo zbliżonym poziomie do nowego PlayStation (a nawet minimalnie wyższym), o wyborze konsoli decydują niuanse i osobiste preferencje, jeśli chodzi o hardware. Co więc może ostatecznie przechylić szalę na korzyść jednej ze stron? Gry.
Microsoft co prawda jeszcze tytułów ekskluzywnych wydanych z myślą o nowej generacji nie ma wcale (choć w bieżącym miesiącu się to zmieni), to posiada ogromną bibliotekę gier, którą udostępnia w ramach subskrypcji. Mowa o Xbox Game Pass oczywiście. Co ma Sony?
Póki co - niewiele. Z tytułów, w które rzeczywiście nie zagramy nigdzie indziej obecnie mamy: Demon’s Souls, Marvel’s Spider-man: Miles Morales oraz platformówkę Astro’s Playroom, która jest darmowym tytułem zainstalowanym automatycznie na każdym egzemplarzu PS5. I w zasadzie to tyle…
PS5 - czy warto?
Na to pytanie musicie odpowiedzieć sobie sami, bo to zależy od Waszych preferencji i ulubionych tytułów. Jednakże patrząc na fakt, że obecnie na PS5 nie pogramy w zbyt wiele gier ekskluzywnych, a Xbox ma swojego Game Passa, który tytuły ekskluzywne będzie nam podrzucał bez dodatkowych opłat w dniu premiery i jeszcze umożliwiał regularne ogrywanie kolejnych interesujących nas produkcji… Cóż. Dla mnie wybór jest oczywisty. Idę odpalić PC.
Artykuły polecane przez redakcję Techgame: