Dziś start nowoczesnego statku od SpaceX. Starship może okazać się fenomenem
Już dziś odbędzie się ważny testowy lot Starshipa
SpaceX informuje, że liczą się dane zebrane podczas misji
Rakieta docelowo ma wynieść człowieka na Marsa
Start zaplanowano na godzinę 15:00 8 grudnia
Starship zapowiadany jest od tylu lat, że ciężko dziś przypomnieć sobie czego o tej rakiecie nie mówiono. Wiemy na pewno, że ma predyspozycje do stania się największym kosmicznym pojazdem jaki kiedykolwiek opracował człowiek.
SpaceX zapowiada ważny lot
Zaledwie przed rokiem głośno było o problemach przy wstępnych pracach nad Starshipami i wszystko zapowiadało spore zmiany lub przesunięcie próbnych lotów. Te również nie zadowalały wszystkich, gdyż zdarzały się sytuacje, że Starship przed lotem po prostu wybuchał.
Czytaj również: Jest zgoda w sprawie szczepionek. Chodzi o podatek, już podjęli decyzję
Teraz na szczęście wiemy, że rok to dla SpaceX naprawdę dużo, gdyż udało się znacznie przyśpieszyć wszelkie prace. Dzięki temu mamy możliwość oglądania na żywo historycznego startu testowej wersji Starshipa SN9. Jeżeli cokolwiek miałoby się nie udać, to SpaceX informuje, że w razie czego mają jeszcze drugi egzemplarz.
Start zaplanowany jest na godzinę 15:00 dnia dzisiejszego, tj. 8 grudnia 2020 roku. Oglądać go można m.in. dzięki poniższej transmisji na żywo. Liczymy jednak, że wszystko się uda, gdyż niedawne testy okazały się sukcesem. Problem w tym, że Starship dziś ma osiągnąć pułap nie 150 metrów jak wcześniej, a 12,5 km.
Może będzie dobrze
Ciężko tutaj liczyć na stuprocentowe powodzenie misji, ale też nie o to chodzi. Starship ma dziś wykonać prawdziwe powietrzne ewolucje - wzbije się na docelową wysokość, po czym silniki zostaną wyłączone. Pozwoli to na swobodne opadanie do momentu ponownej aktywacji ciągu, co zaowocować ma udanym lądowaniem.
Czytaj również: "Rolnik szuka żony": Magda i Kuba wyznali wszystko przed kamerami
SpaceX wyjaśnia jednak, że bardziej skupia się nie tyle na samym (dość karkołomnym, szczerze mówiąc) lądowaniu, a liczy na uzyskanie bezcennych wręcz danych w trakcie samego lotu. Oceniana będzie aerodynamika całego pojazdu, dlatego też Starship nie przypomina już silosu na zboże, a dodano mu stożkową osłonę.
Dzisiejszy lot możliwy jest dzięki trzem silnikom Raptor, które miały już swoje wzloty i upadki (dosłownie, nie tylko pod kątem technologicznym). Docelowo rakieta ma jednak zostać wyposażona w cały arsenał napędu, który spełnić ma marzenie ludzkości dotyczące podboju obcych planet.
Super Heavy będzie serio ciężkie
Na ten moment wiemy, że Starship jest brany pod uwagę przy misji Artemis zakładającej wysłanie kolejnych ludzi na Księżyc. NASA w końcu pogrążyła się swoim programem SLS, który nie daje pożądanych rezultatów, więc może technologia od Elona Muska będzie w stanie umożliwić ten lot.
Z czasem Starship ma również wynieść ludzkość na Marsa. Tutaj jednak potrzeba będzie znacznie bardziej zaawansowanej technologii. Mowa oczywiście o dodatkowym członie Super Heavy. Dzięki niemu całość ma zostać nie tylko największym kosmicznym pojazdem w historii ludzkości, ale również będzie oferować aż 36 silników Raptor.