Techgame.pl > Nauka > Zaskakujące informacje o Marsie. InSight przesłał mnóstwo nowych danych
Artur Łokietek
Artur Łokietek 19.03.2022 05:29

Zaskakujące informacje o Marsie. InSight przesłał mnóstwo nowych danych

Artystyczna wizja lądownika InSight na Marsie
IPGP/Nicolas Sarter

Lądownik InSight od 26 listopada 2018 roku bada naszego kosmicznego sąsiada, czyli Marsa. Niedawno przesłane dane zostały zanalizowane przez naukowców i opublikowane na łamach Nature Geoscience. Dzięki nim dowiedzieliśmy się zaskakujących rzeczy o czerwonej planecie.

Najnowocześniejsza technologia w służbie nauki

InSight wyposażony został w szereg najnowocześniejszych przyrządów do dokonywania pomiarów, m.in. zestaw do pomiaru kierunku i siły wiatru, temperatury i ciśnienia, a także sejsmometr SEIS służący do analizy drgań planety. Jedno z narzędzi, sonda termiczna HP3 ma zamontowany mechanizm (stworzony na zamówienie NASA w Polsce), który miał wbić się w glebę i dokonać dokładnej analizy przepływu ciepła, jednak powierzchnia planety okazała się poważną przeszkodą - grunt nie pozwolił na odpowiednie zamontowanie mechanizmu.

Mars żyje pod powierzchnią

Dostaliśmy dane z sejsmometru, który ujawnił, że Mars nawiedzają regularne trzęsienia ziemi (Marsa, niech będzie). Aktywność sejsmiczna okazała się częstsza niż początkowo zakładano, ale siła zanotowanych drgań mniejsza. Lądownik, który stacjonuje aktualnie w kraterze Homestead Hollow znajdującym się w regionie Elysium Planitia do tej pory odebrał około 450 drgań, z czego zdecydowana większość uważana jest za faktyczną aktywność sejsmiczną, a nie szumy środkowiskowe. Amplituda największego zanotowanego wstrząsu to 4.0, która, choć wcale nie tak mała, nie jest dość silna, aby zejść poniżej skorupy do dolnego płaszcza planety i jądra. Przyjęto, że InSight przebywa w spokojnym rejonie planety, choć naukowcy ciągle mają nadzieję, że uda się zanotować bardzo duży wstrząs. Czemu? Działa to trochę jak ultrasonograf - fale sejsmiczne pozwalają "prześwietlić planetę", dzięki czemu naukowcy zdobywają więcej danych. Ważne jest o tyle, że Mars nie posiada płyt tektonicznych jak choćby Ziemia. Zamiast tego jest bogaty w wulkany, które mogą powodować wspomniane drgania, szczególnie, że część z nich okazała się podchodzić z silnie aktywnego wulkanicznie regionu Cerberus Fossae. Sondy krążące nad planetą pozwoliły wysnuć wnioski, że pochodzące z Cerberus Fossae wstrząsy mogły spowodować zepchnięcie mnóstwa ogromnych kamieni po zboczu prastarego koryta stworzonego przez lawę miliony lat temu. Matt Golombek z NASA twierdzi, iż "fakt, że jesteśmy świadkami drgań w tym regionie nie jest niczym zaskakującym, ale to i tak coś wspaniałego".

Magnetyzm planety

Mars, w przeciwieństwie do Ziemi nie posiada już pola magnetycznego, jednak jego oddziaływanie możemy zauważyć do tej pory. Dane zdobyte przez InSight pokazały, że aktywność magnetyczna jest w Homstead Hollow wyjątkowo silna, a wręcz nienaturalnie silna - skały przebywające na powierzchni są zbyt młode, aby zostały namagnetyzowane przez już nieistniejące pole magnetyczne. Naukowcy wcześniej spodziewali się 10-krotnie mniejszych wartości. Okazało się, że najpewniej jest to spowodowane istnieniem starożytnych skał, które zakopane są pod powierzchnią planety, na głębokości co najmniej 61 metrów, do nawet paru kilometrów. Zaskakujące są też nagłe zmiany tychże sygnałów, które mocno różnią się zależnie od pory doby, a wyjątkowo mocno pulsują w okolicach północy.

Silne wiatry

InSight bez przerwu zbiera dane dotyczące temperatury, wiatru i ciśnienia, dzięki czemu naukowcy pierwszy raz są w stanie analizować tak dokładne informacje. Region, w którym przebywa lądownik jest wybitnie obfity w wiry pyłowe. Według Aymeric'a Spiga z Uniwersytetu Sorbonne "ten obszar ma więcej wirów pyłowych niż jakiekolwiek inne miejsce na Marsie, w którym w przeszłości lądowaliśmy i dokonywaliśmy pomiarów pogodowych". Co zaskakujące, nie zarejestrowano żadnego takiego wiru w na obrazie.

InSight ma skupić się teraz na zamontowaniu sondy termicznej HP3 w głębi gleby i dzięki specjalnemu narzędziu RISE (które dokonuje pomiarów za pomocą pasma X) zanalizować jądro planety, a my w końcu dowiemy się czy jest ono ciekłe czy stałe. InSight docelowo ma badać Marsa przez okrągły marsjański rok, czyli ekwiwalnet dwóch lat na Ziemi.

Powiązane